Po zakończeniu sezonu dla każdego zawodnika przychodzi czas na zasłużony odpoczynek, a także rozmowy z klubami na temat nowego przyszłego sezonu. Nie inaczej jest u Krzysztofa Buczkowskiego, który przyznaje, że prowadzi rozmowy z klubami, lecz nie wie gdzie będzie startował.

- Sezon uważam za udany choć zawsze może być lepiej. Skutecznie jeździłem we wszystkich ligach chociaż w lipcu miałem słabszy moment ale cieszę się, że potrafiłem z tego dołka wyjść i wrócić do wysokiej formy. Sezon przejechałem również bez kontuzji z czego jestem najbardziej zadowolony. Patrząc na statystyki to był najlepszy rok w mojej karierze jednak nie udało się zrealizować planu drużynowego, jakim był awans z GTŻ-em do Ekstraligi – podsumował swoje występy w sezonie 2011 Buczek.

Krzysztof opowiedział również o swoich planach na najbliższy czas - Po sezonie trzeba trochę odpocząć aby nabrać nowych sił i zacząć przygotowania do następnego sezonu. Ja odpoczywam aktywnie jeżdżąc na crossie co sprawia mi wielką frajdę. Na początku listopada lecimy do Anglii na Dinner Dance podsumowujący miniony sezon. Następnie udaje się do ciepłych krajów na tygodniowy wypoczynek. Wracamy na grudziądzki bal żużlowca i zaczynam przygotowania do sezonu 2012. Mam nadzieje, ze jeszcze zimą uda się wyskoczyć w góry poszaleć na snowboardzie.

Wraz z zakończeniem sezonu nadszedł czas na rozmowy dotyczące przyszłego sezonu – Jak wiadomo skończył mi się kontrakt z GTŻ-em Grudziądz. Prowadzę rozmowy z kilkoma klubami, ale na chwilę obecną nie jestem w stanie powiedzieć gdzie będę jeździł w przyszłym roku. Myślę, że wszystko wyjaśni się na początku grudnia - zakończył Buczkowski.