Jozsef Tabaka po raz pierwszy pokazał się krakowskim kibicom po swojej pechowej kontuzji podczas meczu z Lublinem. Niestety Węgier nie osiągnął jeszcze pełni formy i dzisiejsze spotkanie ukończył z dorobkiem 5 punktów, ale liczy też na to, iż w kolejnych zawodach będzie on już w pełni sprawny i wywalczy więcej oczek dla swojego zespołu.

Zawodnik był bardzo niezadowolony z tego spotkania i liczy, że w kolejnych zawodach to Speedway Wanda Kraków będzie mogła cieszyć się ze zwycięstw. - Było to bardzo wymagające spotkanie, bo tor był bardzo wymagający, ale był on równy dla wszystkich. Jest mi bardzo przykro, że przegraliśmy to spotkanie, bo różnica między oboma zespołami była bardzo mała. Gratuluję zawodnikom z Piły. Mam nadzieję, że w następnym meczu powalczymy o zwycięstwo - przyznaje Węgier.

Jozsef Tabaka dalej wraca do formy po swoim niefortunnym urazie obojczyka podczas meczu przeciwko ekipie Lubelskiego Węgla KMŻ Lublin. Podczas dzisiejszego meczu Wegier dalej odczuwał skutki tej kontuzji. - Dalej odczuwam skutki kontuzji. Dzisiaj było tym trudniej, bo tor był nierówny. Mam nadzieję, że w następnym spotkaniu będę już sprawny w stu procentach i wywalczę więcej punktów  stwierdza zawodnik.

Wczoraj w kwalifikacjach do cyklu Grand Prix na torze we włoskim Terenzano żużlowiec zdobył tylko 4 punkty i odpadł z dalszej rywalizacji. Jak te zawody ocenia zawodnik z Grodu Kraka? - Nie wiem w czym tkwił problem, gdyż moje motory były bardzo dobrze przygotowane, a tor był wspaniały. Nie do końca wiem co się stało. Nie wczułem się w te zawody i tak jakby brakowało mnie podczas biegów. Był to zły dzień, ale staram się o tym zapomnieć i jadę dalej - skwitował ten turniej Madziar.