Na wczoraj zaplanowane wznowienie obrad Walnego Zebrania członków KS Speedway Polonii Piła nie doszło do skutku. Kibice pilskiej Polonii mają jednak uzasadnione powody, by widzieć "światełko w tunelu", gdyż włodarze klubu optymistycznie mówią o kompletowaniu kadry zespołu na rok 2012.

Powodem odwołania walnych obrad, była nieobecność Henryka Stokłosy oraz brak kandydatów na objęcie sterów pilskiego klubu.

Dla kibiców tej drużyny pojawiła się jednak bardzo uzasadniona nadzieja, że ich klub nie upadnie. Jak mówi wiceprezes klubu - Andrzej Małecki, jest już najwyższy czas, aby rozpocząć kontraktowanie zawodników na sezon 2012, a grono potencjalnych kandydatów do jazdy w Pile tylko się powiększa. Piotr Świst oraz Paweł Hlib to zawodnicy, którzy czekają tylko na sygnał od klubu, kiedy mogą przyjechać do Piły. Oprócz nich w tym gronie są m.in. zawodnicy z Rosji, a klub bierze także pod uwagę korzystanie z usług zawodników, którzy bronili barw Polonii w miniony sezonie jak, np. Pawła Staszka czy Jasona Doyle. Po za tym, niewykluczone, że trenerem pozostanie Piotr Szymko.

KS Speedway Polonia Piła przygotowała już bilans finansów za rok 2011. Uwzględniono w nim wszystkie dochody i wydatki klubu, a jak zapewnia wiceprezes klubu - wszystkie pieniądze wydano na funkcjonowanie klubu i drużyny. W Pile doszli też do wniosku, że można było trochę pieniędzy zaoszczędzić, a m.in. mecze wygrywane przez Polonię różnicą 40 punktów długo będą władzą klubu odbijały się czkawką.

Andrzej Małecki ten wątek tłumaczy w następujący sposób. - Wszystko jest łatwo oceniać po fakcie, po meczu. Kiedy przygotowywaliśmy skład na dany mecz np. bez Jasona Doylea, to podnosił się szum, dlaczego nie chcemy zaprosić go na mecz. Teraz oskarża się nas, że jeździliśmy mocnym składem, bo chcieliśmy wygrywać mecze i awansować do I ligi. Z drugiej strony, gdy w składzie pojawiał się np. Piotr Rembas, to szczególnie w internecie pojawiały się jednoznaczne komentarze wobec włodarzy klubu i trenera.