4 listopada w australijskim Gilman rozegrany zostanie turniej Australian World Team Cup Benefit Meeting. Wiemy już, że gwiazdą imprezy będzie obecny wicelider cyklu Grand Prix - Jason Doyle, który właśnie podpisał stosowne dokumenty i zapewnił swoje przybycie w tym dniu.

Dla "Kangura" nie będzie to problem, by wystąpić w ojczyźnie, bowiem kilka dni wczesniej na Etihad Stadium w Melbourne rozgrywana będzie ostatnia, dwunasta runda Indywidualnych Mistrzostw Świata. Kto wie, być może organizatorom uda się nakłonić do startów kolejne gwiazdy światowego speedway'a, które mogą sobie urządzić w Australii małe wakacje. - Choć Jason rywalizuje na wielu torach całego świata - w Polsce, Anglii, Szwecji, cyklu Grand Prix i nie omijają go kontuzje, jest zwolennikiem rozwoju krajowego speedway'a w Australii - mówi David Parker.

W ubiegłym roku podczas tych zawodów udało się zebrać Australijczykom piętnaście tysięcy dolarów. Zostały one przekazane na pomoc zawodnikom do lat 21, którzy startowali na arenach międzynarodowych oraz na szkolenie. Organizatorzy liczą na podobną kwotę i w tym roku. Trwają negocjacje z kolejnymi zawodnikami i niewykluczone, że na dniach zostaną podpisane kolejne umowy. - Jesteśmy bardzo podekscytowani, że Jason będzie startował w zawodach Benefit Meeting. Jest jednym z najlepszych zawodników na świecie, więc nie mogliśmy lepiej rozpocząć budowy listy startowej. Rok temu również jako pierwszy podpisał kontrakt z nami, ale ostatecznie nie udało mu się wystartować, bowiem doznał groźnej kontuzji na kilka tygodni przed wydarzeniem - dodaje Mark Lemon, menadżer reprezentacji Australii.