W najbliższą niedzielę, 29 sierpnia w pierwszym meczu o siódme miejsce w CenterNet Mobile Speedway Ekstraligi, Włókniarz Częstochowa podejmować będzie na własnym torze Polonię Bydgoszcz. Trener bydgoskiej Polonii - Jacek Woźniak wierzy, że drużyna znad Brdy stanie na wysokości zadania i pokona gospodarzy.

Rewanż na stadionie przy ulicy Sportowej w Bydgoszczy rozegrany zostanie 5 września o godzinie 17:00. Przegrany zespół spadnie z Ekstraligi, z kolei zwycięzca będzie musiał odjechać jeszcze baraż z wicemistrzem I ligi. - Chcemy wygrać, a jeżeli już mamy przegrać  (w Częstochowie - dop. red.), to maksymalnie różnicą sześciu punktów - mówi trener.

- Ciągle wierzę w swój zespół - odpowiada Woźniak. Po raz kolejny w Polonii nie wystąpi Emil Sajfutdinow. Młody Rosjanin podczas Grand Prix Skandynawii doznał groźnej kontuzji. Trener wierzy, iż pomimo braku 21-latka, pozostali zawodnicy staną na wysokości zadania, w szczególności Antonio Lindbaeck, który 21 sierpnia w duńskim Vojens awansował do przyszłorocznego Grand Prix. - Wprawdzie jedziemy bez kontuzjowanego Emila Sajfutdinowa, ale skład Włókniarza nie powala na kolana. Moi zawodnicy nie mogą przecież bać się ponad czterdziestoletnich Petera Karlssona i Sławomira Drabika. To samo dotyczy Rafała Szombierskiego, który wrócił do żużla po dwuletniej przerwie. Andreas Jonsson, Grzegorz Walasek i Antonio Lindbaeck są od nich lepsi. Liczę zwłaszcza na tego ostatniego. Mam nadzieję, że awans do Grand Prix 2011 pozytywnie go „napędzi” - zakończył Jacek Woźniak.