Już w sobotę w Malilli odbędzie się Grand Prix Skandynawii. Z olbrzymimi nadziejami do tego turnieju podchodzi reprezentant gospodarzy Magnus Zetterstroem. Popularny Zorro ma nadzieję, że dobry występ na Motorstadion przybliży go do wymarzonej ósemki, która ma zapewnione starty w cyklu na kolejny rok.

Szwed bardzo cieszy się z awansów do półfinałów i finału. Jednak jego głównym zadaniem jest zdobywanie jak największej liczby punktów, aby awansować w klasyfikacji generalnej Grand Prix. - Teraz celem numer jeden jest miejsce w pierwszej ósemce. Muszę dobrze punktować, żeby się w niej znaleźć. Fantastycznie jest awansować do półfinałów czy finału, jednak nie daje ci to dodatkowych profitów. Liczą się tylko punkty i jeśli chcę być w premiowanej ósemce muszę zaliczyć kilka dobrych zawodów. Muszę zdobyć dwanaście, trzynaście bądź czternaście punktów. Nie wystarczy mi to, że będę szósty czy ósmy - mówi Zetterstroem.

Zorro liczy na dobry występ w Malilli. Bardzo lubi ten tor, jednak wie, że w stawce najlepszych zawodników globu nie brakuje specjalistów od jazdy na Motorstadionie. - Malilla jest torem, na którym potrafię pojechać dobrze. Jednak inni zawodnicy także. To bardzo szybki tor ze specyficznymi polami startowymi. Do pierwszego wirażu bardzo blisko jest z pierwszego pola i bardzo daleko z tego najbliżej bandy. Będę zaskoczony jeśli ktoś wygra te zawody z maksymalnym dorobkiem punktowym, ponieważ jazda z wenętrzych pół daje tutaj duże korzyści. Mam nadzieję, że piątkowe losowanie numerów startowych będzie dla mnie korzystne i będę mógł jak najwięcej razy pojechać w czerwonym i niebieskim kasku - zakończył zawodnik.