
Dziś w Lublinie odbyła się VIII kolejka I ligi żużla, gdzie miejscowy TŻ podejmował jednego z kandydatów do czołowej czwórki i awansu do ekstraligi RKM Rybnik. Spotkanie to rozpoczęło się z dużym opóźnieniem spowodowanym przelotnymi opadami deszczu.Na szczęście spotkanie doszło do skutku i kibice zgromadzeni na stadionie miejskim mogli już tylko myśleć o zbliżającym się meczu. Po próbie toru obydwu zespołów, przyszedł czas na prezentację obydwu zespołów. O ile tradycyjnie każdy zawodnik został wywołany przez lubelskiego spikera, tak „nie tradycyjnie” zawodnicy obydwu zespołów „potraktowali” lubelskich kibiców. Mowa tu o oczywiście o rundzie honorowej, z której oba kluby zrezygnowały. Kibice nie odpuścili i zaczęli krzyczeć „Chodźcie do nas”…. niestety zawodnicy „udali” że nie słyszą i szybko znaleźli się w parku maszyn, po czym nastąpiła duża „porcja” gwizdów.
Tuż przed 1 biegiem, pod taśmą stanęli
Klimek,
Kus,
Mitko oraz
Druchniak.
Ten bieg został rozegrany na raty: najpierw Druchniak upada na pierwszym łuku. W czteroosobowej powtórce Druchniak podcina Klimka na pierwszym wirażu i zostaje wykluczony i kolejny raz bieg zostaje przerwany. Jak to się mówi „ do trzech razy sztuka” i w końcu się udało, jednak tylko dwóch zawodników znalazło się pod taśmą, bowiem Rafał Klimek nie wyrobił się w czasie dwóch minut. Bieg ten ostatecznie wygrał
Matej Kus przed
Michałem Mitko. W drugim wyścigu dnia upadek zaliczył
Denis Gizatulin, przez co został wykluczony za przerwanie biegu. W powtórce lubelska para
¦ledź-Trumiński pewnie pokonała osłabionego
Rory Schleina 5:1. Trzecia gonitwa i nadzieja kibiców na „przebudzenie się”
Dawida Stachyry. Dawid w tej odsłonie popisał się kapitalnym startem i niezagrożeni mknie po 3 punkty. Przy wyjściu z 1 łuku na trzeciej pozycji znajdował się
Tomasz Piszcz, jednak chwilę później został minięty przez
Romana Poważhnego. Po tym biegu na tablicy wyników było 11:6 dla TŻ Lublin.
Prawdziwe „schody” zaczęły się dla lubelskiego klubu od nastepngo 4 biegu, kiedy to pod taśmą stanął świetnie dysponowany w tym sezonie
Chris Harris oraz
Wojciech Druchniak.Obawy kibiców były bardzo słuszne, bo z ogromną przewagą bieg wygrywa Harris, a że drugi dojeżdża Druchniak, to tym razem goście wygrywają 5:1, zmniejszając przewagę gospodarzy do 1 „oczka”. W biegu nr 5 dobrym startem popisał się
Rory Schlein, który pewnie zmierza po 3 punkty. Za nim jedzie Gizatulin i tym samym goście drugi raz z rzędu wygrywają 5:1 i wychodzą na trzypunktowe prowadzenie, którego jak się później okazało, nie oddali do końca meczu.
W następnej odsłonie dnia, goście wręcz deklasują gospodarzy. Z olbrzymią przewagą wygrywają bieg. Na dokładkę jadący na 3 miejscu
Daniel Jeleniewski notuje defekt motocykla. Bieg nr 7 to kolejny, który rozegray był więcej niż jeden raz. Kolejny raz Druchniak upada na pierwszym łuku. Powtórka w pełnej obsadzie. Harris po słabszym starcie wyprzedza Trumińskiego po zewnętrznej części toru. Następne dwa biegi tj nr 8 i 9 nieco mniej emocji dostarczyły kibicom. Po równaniu toru o wyniku decydował tylko i wyłącznie start. Odsłona nr 10 i dopiero 3 wygrana lublinian w tym spotkaniu. Tym razem wygrywa
Dawid Stachyra, który popisał się rewelacyjnym startem. Przez cały wyścig był nękany atakami Harrisa. Piszcz dowozi 1 cenny punkt, natomiast kompletnie w tym biegu ni liczyl się Mitko, który przyjechał daleko z tyłu. Bieg nr 11 to pierwsza rezerwa taktyczna ze strony gospodarzy, w miejsce
Macieja Michaluka, trener
Janusz Stachyra posłał
Mateja Kusa. na nic to się jednak zdało, bowiem „duet rosyjski”
Powazhny-Gafurov, wygrywają ten bieg 5:1 i goście już prowadzili różnicą 13 „oczek”. Nie mając nic do stracenia, w biegu kolejnym trener lublinian Janusz Stachyra wysłał do boju
Dariusza ¦ledziajako jokera w miejsce
Tomasza Piszcza. Bardzo „fair” zachował się w tym biegu
Rory Schlein.Schlein upada na pierwszym łuku, ale się podnosi i kontynuuje jazdę, mimo podwójnego prowadzeni gospodarzy. Stachyra przepuszcza ¦ledzia na ostatnim okrążeniu. Gospodarze wygrywają aż 8:1 i odżyła nadzieja lubelskich kibiców na końcowy sukces. Starcie nr 13 okazało się bardzo pechowe dla Dawida Stachyry. Najpierw Dawid po dobrym starcie znalazł się na prowadzeniu. Po wyjściu z 1 łuku Harris mija najpierw Rumińskiego. Chwilę potem ostro zaatakował Dawida, który na drugim łuku upada. Po kilku minutach Dawid Stachyra wstaje o własnych siłach. Harris decyzją sędziego zostaje wykluczony z powtórki. W powtórce drugi raz pech dopadł Dawida Stachyrę, któremu motor defektuje na prowadzeniu. Po 13 rozegranych biegach na tablicy wyników było 36:43 dla gości.
Biegi nominowane to nokaut ze strony gości. Oba biegi zakończyły się podwójnymi wygranymi gości i tym samym RKM Rybnik zasłużenie wygrywa w Lublinie 53:38.
Podsumowując, kibice nie tak wyobrażali sobie to spotkanie. Na „całej linii” zawiedli przede wszystkim Daniel Jeleniewski i Tomasz Piszcz. Ze strony gospodarzy klasą sam dla siebie był Dariusz ¦ledź, który w 6 biegach zdobył 14 punktów. Goście zdecydowanie szybciej dopasowali się do lubelskiej nawierzchni i kontrowali przebieg spotkania do samego końca. Cała drużyna RKM-u pojechała bardzo równo, o czym może świadczyć, że czterech zawodników zrobiło 42 punkty, czyli o 4 więcej niż cała lubelska drużyna. Ze strony gości jedynie „słabiej” spisał się Gizatulin, zdobywca 6 oczek w czterech startach. Po tym meczu trener lublinian powiedział, że na mecz z Gnieznem jedziemy dwoma obcokrajowcami. Na wypowiedzi pomeczowe zawodników obydwu drużyn zapraszamy już niebawem na nasz portal.
RKM Rybnik: 53
1) Rory Schlein (1,3,3,0,3) 10
2) Denis Gizatullin (u/w,2,1,3) 6+1
3) Roman Povazhny (1*,2*,3,3,3) 12+2
4) Renat Gafurov (2,3,1,2,2*) 10+1
5) Chris Harris (3,3,2,w,2*) 10+1
6) Michał Mitko (2,-,0,-) 2
7) Wojciech Druchniak (u/w,2*,0,1) 3+1
8) Rafał Fleger (-,-,-,-,-) 0
TŻ Sipma Lublin: 38
9) Dariusz ¦ledź (3,1*,2,1,6^,1) 14+1
10) Sebastian Trumiński (2*,2,0,2,d) 6+1
11) Dawid Stachyra (3,1,3,2,d/1,d) 9
12) Tomasz Piszcz (0,0,1,-) 1
13) Daniel Jeleniewski (1,d,0,1) 2
14) Maciej Michaluk (-,-,-,-,-) 0
15) Rafał Klimek (ns,-,-,-,-) 0
16) Matej Kus (3,0,1,2,0,) 6
Bieg po biegu:
1)
Kus, Mitko, Druchniak (u/w) 3:2
2)
¦ledź,
Trumiński, Schlein, Gizatulin (u/w) 5:1 (8:3)
3)
Stachyra, Garufov, Povazhny,
Piszcz 3:3 (11:6)
4) Harris, Druchanik,
Jeleniewski,
Kus 1:5 (12:11)
5) Schlein, Gizatulin,
Stachyra,
Piszcz 1:5 (13:16)
6) Gafurov, Povazhny,
Kus,
Jeleniewski (d) 1:5 (14:21)
7) Harris,
Trumiński,
¦ledź, Druchniak 3:3 (17:24)
8) Schlein,
Kus, Gizatullin,
Jeleniewski 2:4 (19:28)
9) Povazhny,
¦ledź, Gafurov,
Trumiński 2:4 (21:32)
10)
Stachyra, Harris,
Piszcz, Mitko 4:2 (25:34)
11) Povazhny, Gafurov,
¦ledź,
Kus 1:5 (26:39)
12)
¦ledź,
Stachyra, Druchniak, Schlein 8:1 (34:40)
13) Gizatulin,
Trumiński,
Stachyra (d/1), Harris (w) 2:3 (36:43)
14) Schlein, Harris,
Jeleniewski,
Trumiński (d) 1:5 (37:48)
15) Povazhny, Gafurov,
¦ledź,
Stachyra (d) 1:5 (38:53)
Widzów: ok. 3000
Sędziował: Andrzej Terlecki (Gdańsk)