Już jutro na torze w Vojens odbędzie się Grand Prix Nordyckie. Hans Andersen (na zdjęciu) przypomina, że większość żużlowców startuje na tym torze raz w sezonie. Dla Ugly Ducka będzie to drugi występ, ponieważ pierwszy był w trakcie IM Danii.

- To nie będzie mój pierwszy start w tym sezonie, w Vojens. Trenowałem już tutaj, a także jeździłem w finale IM Danii. Zazwyczaj w sezonie startuję tutaj raz, góra dwa - mówi Andersen.

Jak mówi Andersen nieważne, czy tutaj startuje się regularnie. Każdy ma równe szanse, ponieważ przed każdym turniejem jest trening w którym udział musi wziąć każdy zawodnik. - Przed zawodami jest trening także nieważne, czy startujesz tutaj regularnie, czy też nie - kontynuuje Duńczyk.

Andersen bardzo ciepło wypowiada się u duńskich kibicach, którzy według niego należą do jednych z najlepszych na świecie. - Cieszę się, że mamy dwie rundy u nas w kraju. Nasi kibice naprawdę na to zasługują. Nie wiem, czy w Vojens będzie taka sama atmosfera, jak w Kopenhadze, ale nadal wiem, że będzie niezła - mówi Hansior.

Przypomnijmy, że rok temu, kiedy odbywał się tam finał DPŚ było prawie 20 tysięcy ludzi, a warunki pogodowe były dalekie od optymalnych. Padał deszcz, a mimo to atmosfera była bardzo dobra. - To miło jechać przed własną publicznością. Ci kibice, którzy odpuścili sobie Kopenhagę mogą jechać do Vojens, ponieważ właśnie to miasto położone jest bardziej w centrum Danii - zakończył Andersen.