30 kwietnia zawodami w słoweńskim Krsko, rozpocznie się cykl FIM Speedway Grand Prix, czyli rywalizacja o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata na żużlu. Już 14 maja zawody trafią na PGE Narodowy w Warszawie. Do powrotu na tor po kontuzji szykuje się Jarosław Hampel, wicemistrz świata z 2010 i 2013 roku.

Na początku czerwca ubiegłego roku Hampel uległ poważnej kontuzji. Podczas zawodów Drużynowego Pucharu Świata rozgrywanych w Gnieźnie, Polak złamał nogę.

W cyklu Grand Prix 2016 wystartuje dlatego, iż otrzymał od organizatorów tzw. stałą dziką kartę. Trener reprezentacji Polski, Marek Cieślak, który od tego sezonu jest również klubowym szkoleniowcem zawodnika, nie ma wątpliwości, że „Mały” potrafi otrząsnąć się po urazie i znowu stać się liderem kadry.

- Jeśli od początku sezonu idzie dobrze, to zawodnik napędza się do kolejnych startów. Udowodnienie sobie, że jest w porządku, daje pozytywne nastawienie – mówi Jarosław Hampel.

Nastawie żużlowca jest bardzo pozytywne. - Postaram się powalczyć i jeździć na takim poziomie, jak przed kontuzją. To pozwoli powalczyć o miejsca medalowe – zapowiada Hampel.

Pytany o to co trzeba zrobić, aby zdetronizować aktualnego Indywidualnego Mistrza Świata, Taia Woffindena, Hampel wskazuje na to, że siłą Anglika w 2015 roku był brak wahań formy. – Czy będzie tak samo jak w 2015 roku? Tego nie wie nikt – stwierdza.

Polak już 14 maja wystartuje na PGE Narodowym w Warszawie podczas LOTTO Warsaw FIM SGP of Poland. Kolejnego dnia wesprze reprezentację w oficjalnym meczu Polska - Reszta Świata.