W niedzielę podczas meczu zespołu Stelmet Falubazu Zielona Góra z Betardem Spartą Wrocław po raz pierwszy w tym sezonie w składzie gospodarzy zobaczymy Grzegorza Zengotę. Przypomnijmy, 23-letni zawodnik na początku marca podczas treningu w Gnieźnie złamał kość udową.

Zengota wystąpi w dzisiejszym spotkaniu przeciwko drużynie z Wrocławia, jednak jak się okazuje nie doszedł on jeszcze do pełnej sprawności. - Wspólnie z trenerem zadecydowaliśmy, że to jest najlepszy moment na mój powrót, bo jest mecz z teoretycznie słabszym rywalem. Ale to tylko teoretycznie, bo każdy mecz rządzi się swoimi prawami. To jest sport i bywa różnie. Najlepszym przykładem jest ubiegłoroczny mecz, w którym wrocławianie przyjechali i wygrali u nas, choć nikt się tego nie spodziewał. Wynik drużyny póki co niech opiera się na wynikach innych zawodników, a ja będę dokładał tyle, ile będę mógł. Oczywiście będę robił wszystko, żeby tych punktów było jak najwięcej, ale jednak wolałbym, żeby ta odpowiedzialność spoczywała na pozostałych seniorach. 

Zengi cieszy się, że pojedzie w duecie z Gregiem Hancockiem, z którym lubi tworzyć parę. - Cieszę się, trener wystawił mnie w parze z Gregiem Hancockiem. To jest dobra informacja. W tamtym roku dużo jeździłem z Gregiem, znamy się dosyć dobrze. Wiem, że mogę na nim polegać, on zawsze spojrzy w momencie, gdy będę potrzebował jego pomocy. Mam nadzieję, że wspólnie zdobędziemy dużo punktów dla drużyny i ten mecz wygramy - powiedział na antenie Radia Zielona Góra Grzegorz Zengota.