Reprezentacja Rosji zwyciężyła drugą rundę Speedway Best Pairs Cup, która odbyła się w sobotę na torze w niemieckim Güstrow, a do sukcesu Sborną poprowadzili bracia Łaguta. Starszy z nich Grigorij zdobył w tych zawodach 9 punktów, a dzięki triumfowali drużyna ta wskoczyła na drugie miejsce w klasyfikacji.

Rosjanie zrównali się w punktacji z Polakami, gromadząc w tabeli 14 punktów. Do Duńczyków obie ekipy tracą 4 punkty, każdy scenariusz jest zatem jeszcze możliwy. Należy również podkreślić, że w Niemczech, późniejsi zwycięzcy musieli sobie radzić bez kontuzjowanego Emila Sajfutdinowa. – Razem z bratem objechaliśmy dobre zawody. Można powiedzieć, że trochę brakło nam Emila, jednak on teraz ma kontuzję i jego sytuacja jest ciężka. Życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia, aby wrócił z powrotem do ścigania. Wygraliśmy te zawody, z czego jestem bardzo zadowolony. Chciałem podziękować moim wszystkim sponsorom, którzy mi pomagają cały czas oraz wszystkim kibicom, którzy dopingowali podczas tego turnieju - mówił po rundzie w Güstrow zadowolony Grigorij Łaguta.

Przed zawodami nad stadionem zgromadziły się chmury, z których spadł deszcz. Podobnie było w czasie ich trwania, jednak nie spowodowały one większych zmian w ustawieniach motocykla starszego z braci. – Może trochę coś pozmieniałem, jednak niewiele, ponieważ wszystko szło dobrze. Ja zawsze miałem pierwsze i drugie pole, a one były niezbyt dobre – twarde i śliskie. Miałem małe problemy, jednak nie przeszkadzały mi one zbytnio. Robiłem wszystko, aby zdobywać jak najwięcej punktów, zarówno ze startu, jak i na trasie - dodał popularny Grisza.

Najlepsze pola startowe, jak wspomniał nasz rozmówca, były z zewnętrznej części toru. Przez to przed kilkoma biegami Grigorij zamieniał się z Artiomem, aby to młodszemu bratu ułatwić start w poszczególnych wyścigach. Trzeba jednak podkreślić, że bracia świetnie również współpracowali podczas jazdy. – Dogadaliśmy się wcześniej. Ja wiedziałem, ze mi trochę łatwiej będzie startować z wewnętrznych, niż jemu. Na torze również dobrze się dogadywaliśmy - zaznaczył.

Drugie miejsce i ciągła szansa na zwycięstwo, powodują, że w Esbjerg, gdzie 9 maja odbędzie się decydująca runda SBPC, z pewnością czekają nas interesujące zawody. Cel Rosjan na ten turniej jest prosty - walka o zwycięstwo. – Zrobimy wszystko, żeby zdobyć jak najwięcej punktów, tak aby od razu wystąpić w finale, lub później go wygrać. Zobaczymy, czy na te ostatnie zawody uda się powrócić również Emilowi.

Grisza niejednokrotnie wspominał, że nie jest zainteresowany eliminacjami do cyklu Speedway Grand Prix, a wystartowałby w nim, gdyby przyznano mu stałą "dziką kartę". Jednym z jego celów, jest jednak w przyszłości zdobycie złotego medalu Indywidualnych Mistrzostw Świata. – Jeśli dostałbym dziką kartę, byłoby na pewno lepiej. Jednak chcę kiedyś pojechać w Grand Prix i zostać Mistrzem Świata. Jest to mój cel na przyszłość, potrzebuję mocno na to pracować - powiedział ambitnie na koniec Grigorij Łaguta.