Działacze bydgoskiego klubu nie ukrywają, że myślami są już przy sezonie 2014 i montowaniu dobrej drużyny która sprawi, że przygoda Polonii z I ligą będzie jednoroczna. Osoby związane blisko z klubem mówią, że prezes klubu chciałby zakontraktować młodych, perspektywicznych obcokrajowców (w grę wchodzą dłuższe niż rok kontrakty) oraz doświadczonych zawodników.

Na celowniku jest rewelacja angielskiej ligi, Australijczyk Max Fricke. Mówi się także o powrocie do Bydgoszczy Szweda Andreasa Jonssona.

Max Fricke to 17-letni Australijczyk, młodzieżowy mistrz swojego kraju. Dopiero od tego sezonu ściga się w angielskiej Premier League (odpowiednik I ligi) oraz zaliczył parę udanych występów w Elite League. Natomiast w Premier League robi prawdziwą furorę, gdyż może się pochwalić średnią 1,66 pkt na bieg. 

Głośno się także mówi o powrocie do bydgoskiego klubu Szweda Andreasa Jonssona. Popularny "AJ" ponoć chciałby się odbudować po tegorocznej poważnej kontuzji właśnie w klubie z Bydgoszczy, w którym startował przez parę lat i był liderem drużyny. Ponadto jego menadżer oraz mechanicy są z Bydgoszczy. Jednak ile w tym prawdy przekonamy się pewnie po sezonie.

Wiadomo także jak zdradził prezes bydgoskiego klubu Jarosław Deresiński, który był gościem w niedzielnym programie Enea Ekstraligi na antenie NC+, Amerykanin Greg Hancock z powodów oszczędnościowych nie pojawi się już w tym sezonie w barwach bydgoskich Gryfów. Natomiast swoją szansę ma otrzymać jeszcze Aleksandr Loktajew.