Fredrik Lindgren zastąpi w Speedway European Championships swego kontuzjowanego rodaka Andreasa Jonssona. "Fredka" nie skrywał radości na wieść o nominacji do tych zawodów. Przypomnijmy, że pierwsza runda tego czempionatu już 27 lipca w Gdańsku.

- Jestem bardzo podekscytowany zaproszeniem do tego elitarnego show. Jeśli chodzi o moją rehabilitację to wszystko przebiega wzorowo. Z dnia na dzień czuję się coraz mocniejszy. Speedway European Championships to niezwykle ciekawa impreza i jestem zaszczycony mogąc być jej częścią - powiedział na gorąco po nominacji szwedzki żużlowiec. - Długo się nie zastanawiałem, ale wraz z moim menadżerem potrzebowaliśmy dwóch dni, by dopiąć wszelkie szczegóły. Małym kłopotem było dogranie mojego występu w rosyjskim turnieju SEC, ale wszystko udało się perfekcyjnie i oto jestem - dodał szczęśliwy.

Lindgren docenia stawkę imprezy, w której wyłoniony zostanie najlepszy jeździec Starego Kontynentu. - To będzie elektryzująca rywalizacja. Z jednej strony mistrzowie: Tomasz Gollob i Nicki Pedersen oraz obecny lider mistrzostw świata Emil Sajfutdinow. Z drugiej fantastyczni Tai Woffinden i Grigorij Łaguta oraz młode wilki. To będzie coś niesamowitego - uważa "Fredka".

Przypomnijmy, że Szwedowi niedawno natrafiła się kontuzja, jednak jej rehabilitacja przebiega na tyle pomyślnie, że Fredrik już zapewnia, iż 27 lipca w Gdańsku będzie w pełni sił. - Mam nieco ponad dwa tygodnie, by być w pełni sił na inauguracyjne zawody w Gdańsku i zapewniam, że stawię się tam gotowy do walki. To dobry tor, więc jestem pełen optymizmu. Dla nas zawodników to zupełnie coś nowego i jestem przekonany, że satysfakcja będzie również po stronie kibiców - zakończył.