Ostatni turniej SEC w sezonie 2016 odbędzie się w Ryniku. 31 lat temu w tym mieście odbył się finał mistrzostw świata par wygrany przez Duńczyków: Erika Gundersena i Tommy'ego Knudsena. Wypada jednak mieć nadzieję, że finał SEC 2016 przyćmi tamto wydarzenie.

Nieoficjalnie wiemy, że Rybnik zapłacił za licencję około 400 tysięcy złotych. Dużo, zważywszy na fakt, że ubiegłoroczna Grand Prix Challenge kosztowała (licencja plus koszty związane z wynagrodzeniem dla zawodników) niecałe 150 tysięcy. Nikt jednak nie będzie żałował wydanej kasy, jeśli wszystko się uda. A szanse na sukces są ogromne, bo w Rybniku jest duży głód żużla. Potwierdza to nie tylko frekwencja na meczach ligowych, ale i na wspomnianej GP Challenge, czy na meczu Polska – Reszta Świata na deser sezonu 2014.

O organizacji finału SEC w Rybniku poinformowano na konferencji w urzędzie miasta. Prezydent Piotr Kuczera to wielki miłośnik żużla. Bez jego wsparcia nie byłoby tej imprezy. SEC wygrał z Drużynowym Pucharem Świata, bo trzeba wiedzieć, że kilka miesięcy temu w Rybniku rozważano dwa warianty – SEC lub pakiet: finał i baraż DPŚ. Padło na mistrzostwa Europy.
 
Jak finał SEC w Rybniku to musi się oczywiście pojawić pytanie o dziką kartę dla Kacpra Woryny. Jest szansa, że zawodnik ją dostanie. Wiele zależeć będzie od tego, jaką formę będzie prezentował w trakcie rozgrywek.

Kalendarz SEC 2016: 16.7 Gustrow, 6.8 Daugavpils, 20.8 Togliatti, 17.9 Rybnik.