Żużlowy weekend w Pardubicach. Trzy dni i trzy imprezy z czołową światową elitę. W piątek na pardubickim torze odbędzie się 37. Zlata Stuha, w sobotę 3. finał Indywidualnych Mistrzostw Świata, a na zakończenie w niedzielę 63. Zlata Prilba. Organizatorem tych zawodów jest Eugen Erban

Organizatorzy jak co roku chcieli, aby największą gwiazdą zawodów był Australijczyk Jason Crump. Niestety Kangura w czeskich zawodach nie ujrzymy - Jason Crump nie przyjedzie, bo teraz przebywa w Szwecji i zaraz po Grand Prix w Gorzowie Wlkp. wyrusza wraz z rodziną do Australii. Są już spakowani i chcą powrócić do domu. Wysłał mi smsa, że nie przyjedzie. - przyznaje Eugene Erban.

Na liście startowej codziennie dochodzi do kilku zmian. W Pardubicach zabraknie także m.in. Rory Schleina, którego zastąpi Davey Watt - Rory skarżył się, że nie wychodzą mu ostatnio zawody i jego silnik nie jest zbyt dobry, więc zaprosiliśmy Davey Watta - dodaje dyrektor zawodów.

W ubiegłym sezonie z powodu startu w polskiej lidze w meczu barażowym pomiędzy Włókniarzem Częstochowa, a Lotosem Wybrzeżem Gdańsk ze startu zrezygnować musiał Tai Woffinden. W tym roku Anglik znów musiał odpuścić start w Czechach, gdyż na niedzielę ma zaplanowane również spotkanie barażowe o Speedway Ekstraligę pomiędzy Startem Gniezno, a Włókniarzem Częstochowa - Tai'a Woffindena możnaby zastąpić innym Anglikiem, ale nie wiem jakim. - dodaje Erban.

Dodatkowo w Pardubicach nie zobaczymy awizowanego Roberta Kościechy,  Ludviga Lindgrena i Kai'a Huckenbecka. Kościechę tak jak informowaliśmy zastąpi Maciej Janowski - Roberta Kościechę zastąpi Maciej Janowski. Nie jest nam jakoś bardzo przykro, bo uważam, że Janowski jest lepszy od Kościechy. Ludvig Lindgren ma zawody w sobotę w Berwick i ciężko jest mu jeździć w piątek i sobotę w Pardubicach. Zamiast niego miał jechać Woffinden, ale jego też zabraknie. Zgłosił się do nas Josef Franc i zobaczymy co z tego wyjdzie, musimy poczekać. Huckenbeck zaś odpadł, bo jego kmenadżer nie chce go narażać na kontuzję, bo w poniedziałek ma ważny finałowy mecz w Bundeslidze. Miałem z nim półgodzinną rozmowę we wtorek i myślę, że to głupie, bo kontuzji można nabawić się także na chodniku czy ulicy. Z obsadą jest zawsze ciężko, bo zachodzi wiele zmian nawet do 85% - kończy organizator i dyrektor zawodów Eugen Erban.