Emil Sayfutdinov szturmem podbija kolejne międzynarodowe imprezy. Po znakomitych występach w cyklu Grand Prix, przyszła kolej na Drużynowy Puchar Świata. Najpierw, w duńskim Vojens Sayfutdinov wywalczył 14 punktów i poprowadził Rosję do zwycięstwa, a w Finale Emil zdobył 18 punktów i to dzięki niemu „Sborna” do ostatniego biegu walczyła o medal

- Popełniliśmy kilka błędów i to kosztowało nas medal. Deszcz nie wpłynął na nas negatywnie. Tak naprawdę tor był niemal identyczny jak przed opadami - mówi Emil

Sayfutdinov jest prawdziwą lokomotywą w ekipie rosyjskiej. To w dużej mierze dzięki jego postawie „Sborna” zaszła  tak daleko w DPŚ - Nie wiem czy to im pomaga, skupiam się na sobie. Dobrze pojechali tyle, że w ostatniej serii zgubili kilka punktów. Może za bardzo na luzie do tego podeszli? Nie wiem - mówi Sayfutdinov - Bardzo się cieszę, ze swojej postawy. Motocykle były świetnie przygotowane i to dawało oczekiwane rezultaty - dodaje.

Lider ekipy rosyjskiej zapowiada, iż w przyszłym roku jego drużyna taże awansuje do Finału Drużynowego Pucharu Świata - Musimy wejść do Finału, nie ma wyjścia - twierdzi. Rosjanie tym bardziej będą zdeterminowani, iż ich sukcesy zaczynają dostrzegać media. - Telewizja zaczyna nas pokazywać. Powoli się to wszystko rozwija. Myślę, że kiedyś będzie to funkcjonować jak należy – powiedział Sayfutdonov.