
Inauguracja sezonu żużlowego za nami. W Zielonej Górze niespodziewanie miejscowy
ZKŻ Kronopol uległ
Polonii Bydgoszcz 43-46. Spotkanie było bardzo emocjonujące i o końcowym wyniku zadecydował dopiero ostatni wyścig. Po zimowej przerwie żużlowcy nareszcie wyjechali na tor. W Zielonej Górze zainaugurowano na dobre sezon żużlowy. Jednak sympatycy ZKŻ- u nie tak wyobrażali sobie wynik pierwszej potyczki swojej drużyny. Komplet publiczności, dramaturgia do ostatniego biegu, nieprzewidywalne zdarzenia to wszystko można było zobaczyć dziś w Winnym Grodzie. Już prezentacja przed spotkaniem pokazała, iż sympatycy w Zielonej Górze bardzo stęsknili się za żużlem. Zawodnicy punktualnie o 16:30 wyjechali na lawecie, by zaprezentować się miejscowej publiczności. Ogromna „Myszka Miki” z napisem „Alleluja Falubaz” przywitała przejeżdżających żużlowców. I tak
Robert Dowhan wspólnie z gościem specjalnym
Tomaszem Lisem otworzyli sezon w Zielonej Górze.
Jonas Davidsson tego pojedynku nie może zaliczyć do udanych
Już pierwszy bieg pokazał, iż spotkanie będzie stało na bardzo wysokim poziomie.
Krzysztof Buczkowski znakomicie wystrzelił spod taśmy i pewnie dowiózł trzy punkty do mety, mimo ataków
Kevina Wolberta. Trzecia pozycja przypadła
Marcinowi Jędrzejewskiemu, natomiast stawkę zamknął
Grzegorz Zengota. Druga odsłona to również bardzo emocjonujący pojedynek. Na początku nerwowo nie wytrzymał
Jonas Davidsson, który wjechał w taśmę. Wedle nowego regulaminu Szweda mógł zastąpić
Krzysztof Buczkowski. W powtórce świetnym startem popisała się para gości, która przez blisko trzy i pół okrążenia prowadziła podwójnie. Jednak jadącemu na czele Staszewskiemu zdefektował motocykl przez co przyblokował Buczkowskiego, co umiejętnie wykorzystał Lindgren mijając dwójkę bydgoszczan na mecie. Kolejny wyścig to bardzo dobra jazda
Rafała Okoniewskiego, który nie dał się założyć
Grzegorzowi Walaskowi przez co zapewnił sobie zwycięstwo. Warto dodać, iż popularny „Okoń” w tym wyścigu zanotował najlepszy czas zawodów a co za tym idzie został nowym rekordzistą zielonogórskiego toru. Bieg czwarty to zażarta walka
Piotra Protasiewicza z
Andreasem Jonssonem. Szwed wywieziony przez zielonogórzanina wywrócił się na pierwszym łuku. Sędzia zawodów zdecydował się powtórzyć wyścig w czteroosobowym składzie. W powtórce pewną wygraną odniósł popularny „PePe”, który za swoimi plecami przywiózł parę Polonii. Tym samym po czterech wyścigach na tablicy wyników widniał rezultat 13:11 dla gości. Piąta odsłona to świetna jazda
Grzegorza Walaska oraz
Zbigniewa Sucheckiego. Zielonogórzanie mimo ambitnych ataków Staszewskiego zdołali utrzymać podwójne biegowe zwycięstwo. Riposta bydgoszczan była natychmiastowa. Para
Rafał Okoniewski- Michał Szczepaniak pewnie pokonała
Piotra Protasiewicz oraz
Grzegorza Zengote i tym samym Polonia ponownie wyszła na prowadzenie.
Mimo ambitnej jazdy Grzegorza Walaska, zielonogórzanie nie zdołali pokonać Polonii
Gonitwa siódma to piękna walka na pierwszym łuku pomiędzy
Fredrikiem Lingrenem a
Andreasem Jonssonem. Górą z tego starcia wyszedł ten pierwszy i tym samym zielonogórzanie wyrównani stan meczu. Po siedmiu wyścigach na tablicy wyników widniał wynik 21-21. Kolejne dwa biegi zakończyły się stosunkiem 3-3 i jasne się stało, iż rezultat spotkania będzie oscylował w granicy remisu. Gonitwa dziesiąta to popisowa jazda pary
Zdzisława Ruteckiego.
Krzysztof Buczkowski znakomicie wystartował i pewnie pomknął po trzy punkty. Tuż za jego plecami popisową jazdą popisał się
Andreas Jonsson. Szwed najpierw minął
Grzegorza Walaska, by chwilę później podobnym manewrem wyprzedzić
Zbigniewa Sucheckiego. Na stadionie wypełnionym po brzegi nastąpiła cisza. Kibice niedowierzali, iż bydgoszczanie będą aż tak skutecznie jeździć. Wyścig jedenasty to kolejny indywidualny triumf
Rafała Okoniewskiego, który tego dnia dysponował bardzo szybkimi motocyklami. Gonitwa dwunasta to popisowa jazda
Grzegorza Walaska oraz
Grzegorza Zengoty. Zielonogórzanie świetnie wystrzelili spod taśmy startowej i pewnie dowieźli podwójne zwycięstwo do mety. Bieg trzynasty to piękna jazda Jonssona ze Szczepanakiem, którzy po świetnej jeździe dowieźli pięć jakże cennych punktów do mety. I tak przed biegami nominowanymi było 41- 37 dla gości.
Rafał Okoniewski poprowadził Polonie do zwycięstwa
Gonitwa czternasta to zwycięstwo świetnie dysponowanego tego dnia Szczepaniaka i tym samym stało się jasne, iż zielonogórzanie mogą ten mecz jedynie zremisować. Ostatni bieg był bardzo emocjonujący a zarazem dramatyczny. Zielonogórzanie chcąc myśleć o jednym meczowym punkcie musieli ostatni wyścig wygrać dubletem. Już na początku świetnie ze startu ruszył
Andreas Jonsson, którego nękali atakami dwaj zielonogórzanie.
Piotr Protasiewicz w pewnym momencie zaryzykował i z całym impetem podjechał Szweda, który umiejętnie skontrował motocykl. Popularny „PePe” jednak niespodziewanie wpadł w
Fredrika Lingrena, który uderzając w bandę przeleciał przez ogrodzenie. Trybuny zamarły i z niecierpliwością wszyscy wpatrywali się w miejsce zdarzenia. Szwed po jakimś czasie ku aplauzie publiczności wstał o własnych siłach. Jak się okazało u zawodnika stwierdzono złamanie palca. Sędzia zawodów wykluczył
Piotra Protasiewicza. W powtórce niezdolnego do jazdy Lindgren zastąpił
Kevin Wolbert. Niemiec dość niespodziewanie zwyciężył pokonując samego
Andreasa Jonssona. Defekt motocykla zaliczył
Rafał Okoniewski i tym samym wynik spotkania zakończył się nietypowym wynikiem bo 46-43 dla Polonii Bydgoszcz.
Fredrika Lindgrena czeka dwutygodniowa przerwa w startach
Spotkanie transmitowane było przez stację Polsat Sport. Tak więc kibice w całej Polsce mogli zobaczyć bardzo ciekawe widowisko. Obydwa zespoły pokazały ogromną wolę walki i determinację. Nie ma jednak co ukrywać, iż wygrała drużyna tego dnia lepsza. W ekipie dowodzonej przez
Jana Grabowskiego zawiódł przede wszystkim
Zbigniew Suchecki, który zgromadził na swoim koncie jedynie trzy „oczka”. Warto pochwalić
Piotra Protasiewicza oraz
Grzegorza Walaska, którzy walczyli bardzo ambitnie. W drużynie Polonii Bydgoszcz pochwalić należy całą drużynę. Jednak na szczególne wyróżnienie zasługuje
Michał Szczepaniak, który okazał się prawdziwym bohaterem bydgoszczan. Kolejny raz potwierdziła się znane wszystkim porzekadło, iż nazwiska same nie jeżdżą.
Już jutro zapraszamy na pomeczowe wypowiedzi zawodników oraz trenerów obu drużyn.
Wyniki:
Polonia Bydgoszcz: 46
1. Mariusz Staszewski (0,1,2,1,-) 4
2. Jonas Davidsson (T,0,-,0) 0
3. Rafał Okoniewski (3,2,1,3,d) 9
4. Michał Szczepaniak (1,3,2,2,3) 11
5. Andreas Jonsson (1,2,2,3,2) 10
6. Marcin Jędrzejewski (1,2,0,-,0) 3
7. Krzysztof Buczkowski (3,2,1,3,0) 9
ZKŻ Kronopol Zielona Góra: 43
9. Fredrik Lindgren (3,3,0,1,u/-) 7
10. Niels.K.Iversen (1,1,3,1,1) 7
11. Grzegorz Walasek (2,3,0,2,2) 9
12. Zbigniew Suchecki (0,2,1,0) 3
13. Piotr Protasiewicz (3,1,3,2,w) 9
14. Grzegorz Zengota (0,0,3) 3
15. Kevin Wolbert (2,0,0,3) 5
Bieg po biegu:
1.Buczkowski, Wölbert, Jędrzejewski, Zengota 2:4 (2:4)
2.Lindgren, Buczkowski, Iversen, Staszewski, Davidsson (t) 4:2 (6:6)
3.Okoniewski, Walasek, Szczepaniak, Suchecki 2:4 (8:10)
4.Protasiewicz, Jędrzejewski, Jonsson, Wölbert 3:3 (11:13)
5.Walasek, Suchecki, Staszewski, Davidsson 5:1 (16:14)
6.Szczepaniak, Okoniewski, Protasiewicz, Zengota 1:5 (17:19)
7.Lindgren, Jonsson, Iversen, Jędrzejewski 4:2 (21:21)
8.Protasiewicz, Staszewski, Buczkowski, Wölbert 3:3 (24:24)
9.Iversen, Szczepaniak, Okoniewski, Lindgren 3:3 (27:27)
10.Buczkowski, Jonsson, Suchecki, Walasek 1:5 (28:32)
11.Okoniewski, Protasiewicz, Iversen, Davidsson 3:3 (31:35)
12.Zengota, Walasek, Jędrzejewski, Staszewski 5:1 (36:36)
13.Jonsson, Szczepaniak, Lindgren, Suchecki 1:5 (37:41)
14.Szczepaniak, Walasek, Iversen, Buczkowski 3:3 (40:44)
15.Wölbert, Jonsson, Okoniewski (d), Protasiewicz (w) 3:2 (43:46)