
Rybnickie "Rekiny" wzięte na rogi leszczyńskich "Byków". Kilkadziesiąt minut później zostały wręcz rozszarpane. RKM doznał kolejnej dotkliwej porażki. Ostatni mecz ligowy sezonu na stadionie przy ulicy Gliwickiej zakończył się wynikiem 56:34 dla gości. Uniści w ostatnim momencie sprowadzili do Rybnika dobrze znanego na Górnym ¦ląsku
Marka Lorama. Mistrz ¦wiata z roku 2000 startował przed dwoma laty właśnie w RKM-ie i zna tajniki nawierzchni tamtejszego toru. Rybniczanie przystąpili do spotkania w nieco innym zestawieniu niż miało to miejsce tydzień temu, czy też dwa mecze wstecz.
Roman Chromik zastąpił będącego w przeciętnej formie
Rafała Szombierskiego, a
Roman Povazhny zajął miejsce przebywającego w Rosji
Zbigniewa Czerwińskiego. Jak podkreślał trener
Mirosław Korbel, obaj zawodnicy dostali szansę jazdy po spektakularnym sukcesie, jakim było wywalczenie przez nich dzień wcześniej brązowego medalu MPPK.
Podczas prezentacji wspomniany Chromik i Povazhny przy gromkich brawach publiczności zostali uhonorowani wstęgami ze złotym napisem „II Wicemistrz Polski Par Klubowych”. Na inaugurację pierwszego biegu trzeba było poczekać, gdyż po raz kolejny w tym sezonie dała o sobie znać maszyna taśmy startowej, która nierówno wychodziła w górę. Po kilku chwilach udało się jednak rozpocząć zawody.
Pierwszy wyścig wygrali z dość pokaźną przewagą rybniczanie w stosunku 5:1. Odpowiedź gości była natychmiastowa. W drugiej odsłonie eksportowa para leszczynian Adams-Loram nie dała szans Chromikowi i
Martinowi Smolinskiemu. Start wprawdzie wygrał popularny „Hubert”, ale już na wyjściu z pierwszego łuku śmiałym atakiem przy krawężniku wyprzedził go Adams, chwilę później to samo uczynił Loram.
Trzecia gonitwa dnia została rozegrana dwukrotnie. W pierwszej odsłonie wszyscy zawodnicy wyszli równo ze startu. Rybniczanie chcieli wziąć
Damiana Balińskiego w „kleszcze”. Manewr skończył się upadkiem zawodnika Unii oraz
Renata Gafurova. Całe szczęście obaj wstali i o własnych siłach zeszli do parkingu. W powtórce „Byki” nie dały szans „Rekinom”.
Rafał Dobrucki mądrze rozegrał pierwszy łuk i pomógł „Bally’emu” wyjść na drugą pozycję. Podwójnej wygranej nie oddali aż do mety.
W czwartym biegu ogromny pech dopadł
Chrisa Harrisa. Będący na drugim miejscu Anglik, zanotował defekt na ostatnim wirażu. Wygrał świetnie spasowany z torem
Krzysztof Kasprzak przed
Wojciechem Druchniakiem i
Adamem Kajochem.
Po ośmiu biegach na tablicy świetlnej widniał wynik 33:15 dla żużlowców z Leszna. Już było wiadomo, że Rybnik nie „urwie” nawet punktu. Poprzednie zakończyły się pewnymi wygranymi gości, którzy stale powiększali przewagę. Na kolejne emocje trzeba było czekać aż do dziewiątego wyścigu. Zastępujący słabego Smolinskiego
Denis Gizatulin wykazał się niemalże atomowym wyjściem spod taśmy i na pierwszym łuku znalazł się na prowadzeniu. Niedługo cieszył się jednak z okupowanej pozycji, gdyż minął go rozpędzony Baliński, tuż za nim to samo uczynił Dobrucki. Rosjanin jednak nie odpuszczał i stale zbliżał się do wychowanka pilskiej Polonii, by w końcu przeprowadzić śmiały atak pod bandą i awansować o jedną pozycję. „Rafi” nie miał zamiaru odpuszczać. Pojechał śladem żużlowca RKM-u i podobnym atakiem odbił drugie miejsce. Tym samym Unia powiększyła przewagę już do 22 punktów!
Dziesiąty bieg rozpoczął się od podwójnego prowadzenia pary Povazhny-Gafurov, ale już na wyjściu z łuku starszy z braci Kasprzaków rozdzielił dwójkę rybniczan. „Kris” czekał teraz tylko na błąd Gafurova. Ten jednak jechał bardzo mądrze i dowiózł zwycięstwo do mety. Była to wówczas druga indywidualna wygrana RKM-u w… całym meczu.
Kolejny wyścig to pewny triumf Pawlaszczyka, który po wygranym starcie mknął po trzy punkty. Ostatni był Gizatulin i zanotowaliśmy drugi remis w spotkaniu. W dwunastej gonitwie problemy z utrzymaniem motoru miał Povazhny. Wykorzystał to młody Kajoch wyprzedzając rybnickiego zawodnika przy krawężniku. Rosjanin z polskim paszportem rozpoczął rozpaczliwe ataki pod bandą, które zakończyły się upadkiem.
Ostatni z wyścigów przed biegami nominowanymi miał bardzo ciekawy przebieg. Ku uciesze kibiców na prowadzeniu znaleźli się rybniczanie. Harris z Pawlaszczykiem przewodzili stawce, którą uzupełniał Krzysztof Kasprzak oraz Mark Loram. Leszczynianie zabrali się za odrabianie strat. Kasprzak zaatakował „Pacia” przy krawężniku, przyblokował juniora RKM-u umożliwiając „Loramskiemu” minięcie rywala. Z 5:1 dla Rybnika zrobiło się 3:3.
Pierwszy z biegów nominowanych gospodarze wygrali podwójnie. Emocjonującą walkę o drugą pozycję stoczył Harris z Dobruckim. Odważne ataki Anglika na całej szerokości toru przyniosły spodziewany skutek. Riposta gości była natychmiastowa. Ostatnia gonitwa to pewne zwycięstwo pary Kasprzak-Adams. Pojedynek zakończył się wynikiem 56:34 na korzyść przyjezdnych.
Dotkliwą porażką zakończył się sezon żużlowy na torze w Rybniku. Dzisiejszy łomot po raz kolejny utwierdził wszystkich w przekonaniu, że miejsce RKM-u na pewno nie jest w Ekstralidze. A już na pewno nie w tym składzie… Od jakiegoś czasu mówi się o roszadach w kadrze na kolejny rok. Trzeba do tego jednak podejść z przymrużeniem oka. Ostatnie lata pokazały, że deklaracje zarządu klubu okazały się po prostu puste… Nadzieję wyraził trener Korbel, który po meczu powiedział, że nie wyobraża sobie podobnego scenariusza w przyszłym roku. Ma plany, oby okazały się owocne.
RKM Rybnik
9. Roman Chromik 3 (1,2,0,-,-)
10. Martin Smolinski 1+1 (0,1*,-,-)
11. Roman Povazhny 2 (0,1,1,u4)
12. Renat Gafurov 10 (1,d3,3,2,3,1)
13. Chris Harris 6+1 (0,0,1,3,2*,0)
14. Patryk Pawlaszczyk 7 (3,1,0,3,0,-)
15. Wojciech Druchniak 4+1 (2*,2)
16. Denis Gizatulin 1 (1,0)
Unia Leszno
1. Leigh Adams 13+2 (3,3,2*,3,2*)
2. Mark Loram 8+3 (2*,2*,3,1*)
3. Rafał Dobrucki 11+1 (3,3,2*,2,1)
4. Damian Baliński 7+2 (2*,2*,3,-)
5. Krzysztof Kasprzak 13 (3,3,2,2,3)
6. Robert Kasprzak 1 (1,0,0,-)
7. Adam Kajoch 2 (0,1,1)
8. Norbert Kościuch 1+1 (1*,0)
Bieg po biegu (II zestaw biegowy):
1. (67,74) Pawlaszczyk, Druchniak, R. Kasprzak, Kajoch 5:1
2. (66,76) Adams, Loram, Chromik, Smolinski 1:5 (6:6)
3. (67,58) Dobrucki, Baliński, Gafurov, Povazhny 1:5 (7:11)
4. (67,15) K. Kasprzak, Druchniak, Kajoch, Harris 2:4 (9:15)
5. (68,99) Adams, Loram, Povazhny, Gafurov (d3) 1:5 (10:20)
6. (68,47) Dobrucki, Baliński, Pawlaszczyk, Harris 1:5 (11:25)
7. (68,01) K. Kasprzak, Chromik, Smolinski, R. Kasprzak 3:3 (14:28)
8. (67,65) Loram, Adams, Harris, Pawlaszczyk 1:5 (15:33)
9. (67,73) Baliński, Dobrucki, Gizatulin, Chromik 1:5 (16:38)
10. (67,45) Gafurov, K. Kasprzak, Povazhny, R. Kasprzak 4:2 (20:40)
11. (68,30) Pawlaszczyk, Dobrucki, Kościuch, Gizatulin 3:3 (23:43)
12. (67,52) Adams, Gafurov, Kajoch, Povazhny (u4) 2:4 (25:47)
13. (67,40) Harris, K. Kasprzak, Loram, Pawlaszczyk 3:3 (28:50)
14. (67,96) Gafurov, Harris, Dobrucki, Kościuch 5:1 (33:51)
15. (67,37) K. Kasprzak, Adams, Gafurov, Harris 1:5
(34:56)
NCD: 66,76 s - Leigh Adams (2. bieg)
Sędziował: Maciej Spychała
Widzów: 3000