Dwie ligi i dziesięć drużyn w ekstralidze w sezonie 2007. Taka jest wola większości prezesów klubów. - Zadanie realne, ale w 2008 roku. - odpowiada Ryszard Kowalski, prezes spółki Ekstraliga Żużlowa, przejmującej w najbliższym czasie rozgrywki. Zawirowań ciąg dalszy. Czy RKM Rybnik, który z zaledwie jedną wygraną w tym sezonie zakończył walkę na ostatnim miejscu, dostanie szansę jazdy wśród najlepszych także w 2007 roku?Działacze Rybnickiego Klubu Motorowego nie ukrywają, że mają taką nadzieję. Na korzyść zespołu z Górnego ¦ląska przemawia infrastruktura stadionu, który jest jednym z najnowocześniejszych obiektów nie tylko w Polsce, ale i Europie. Spełnia wszystkie wymogi licencyjne. Decyzja o podziale ligi, a zatem również los RKM-u jest w rękach sterników drużyn, GKSŻ-u oraz spółki Ekstraliga Żużlowa.

Na wczorajszym spotkaniu szefów klubów z Główną Komisji Sportu Żużlowego w Warszawie większość działaczy wyraziło chęć przeobrażenia rozgrywek w dwie ligi. Ekstraliga liczyłaby zatem dziesięć zespołów, wśród których znalazłaby się również ekipa z Rybnika. Potwierdził to na łamach Gazety Wyborczej prezes RKM-u Aleksander Szołtysek, który nie chciał jednak zdradzić szczegółów spotkania. Ryszard Kowalski ze spółki Ekstraliga Żużlowa, która zajmie się rozgrywkami już od następnego sezonu mówi na łamach Wyborczej, że zadanie jest bardziej realne do wykonania, lecz w sezonie 2008. Kowalski podkreśla, że nie otrzymał jeszcze żadnego wniosku od udziałowców w sprawie poszerzenia ekstraligi. - Pod koniec października wszystko zostanie ustalone - dodaje. Kibicom nie tylko "Rekinów" nie pozostaje zatem nic innego, jak czekać na rezultaty rozmów.