Po meczu Unii Leszno z Betardem Spartą Wrocław głos, oprócz zawodników, zabrali również trenerzy obu drużyn. Zarówno trener gospodarzy, jak i manager gości podkreślili dobre przygotowanie leszczyńskiego toru, które przyczyniło się w dużej mierze do wspaniałego widowiska, jakie miało miejsce podczas wszystkich piętnastu wyścigów.

Roman Jankowski (trener Unii Leszno):
Podziękowania dla Wrocławian za walkę. Stworzyliśmy widowisko, które mogło się podobać. Tor był przygotowany dobrze, dzięki czemu mogliśmy oglądać wiele mijanek. Gratulacje kieruję także do mojej drużyny, która zwyciężyła, pomimo słabszej postawy Janusza Kołodzieja. Odczuwa on jeszcze skutki karambolu z Grand Prix, ale mam nadzieję, że dwutygodniowa przerwa spowoduje, iż powróci on do pełni sił.

Piotr Baron (manager Betardu Sparty Wrocław):
Jeżeli chodzi o tor był on przygotowany bardzo dobrze. Chciałbym pogratulować drużynie z Leszna, bo odjechali naprawdę świetny mecz. Nam z kolei zabrakło kilku zawodników, którzy powinni zdobyć więcej punktów i to była z pewnością główna przyczyna naszej porażki. Podziękowania jednak dla tych, którzy startowali w naszym zespole po sześć razy, bo poprzez ich jazdę można było oglądać wspaniałe widowisko. Niestety po raz kolejny Adam Shields zaprezentował się na niskim poziomie. Oczywiście, wymagamy od niego więcej i sądzę, że w następnym spotkaniu damy szansę startu Dennisowi Anderssonowi. Gorzej pojechał również Lasse Bjerre, ale można to zrozumieć, ponieważ jest on jeszcze juniorem. Chcemy budować zespół z myślą o następnych latach i dlatego będziemy musieli rozstać z Australijczykiem na jeden lub dwa mecze, dopóki nie dojdzie on do optymalnej formy.