Dzisiaj Józef Dworakowski na antenie Telewizji Leszno oznajmił, iż bardzo mocno zastanawia się nad odejściem z funkcji prezesa Unii Leszno. Na dziś sytuacja wygląda tak, że prezes ma opuścić klub tuż po zakończeniu tegorocznego sezonu.

- To co miałem w Lesznie zrobić i osiągnąć przez ostatnie pięć lat, to zrobiłem - mówi Dworakowski. Decyzja prezesa o odejściu ze stanowiska spowodowana jest nastawieniem niektórych radnych miasta Leszna. Nie wszyscy zgadzają się na pomoc finansową przekazywaną leszczyńskiej Unii. - Ja tą decyzję podjąłem 17-18 maja po spotkaniu z naszą Radą Miasta. Mnie to kosztowało dużo nerwów - ja powiem tak - Józefowi Dworakowskiemu żużel w mieście potrzebny nie jest. Mi jest szkoda tych kibiców, którzy siedzą na ławce. Wkradła się gdzieś polityka, a politycy wszystko lepiej wiedzą. Ja nie mam zamiaru z tymi ludźmi, których Państwo wybrali przeżywać drugi raz tego, co było 17 czy 18 maja. Ja nie mam sobie nic do zarzucenia - informował prezes.

- Jeżeli my dzisiaj nie będziemy myśleć o 2012 i 2013 roku, to nie ma sensu tego dalej ciągnąć. Bo my nie rozmawiamy o roku 2010 i 2011, bo te lata Unia bez problemu "przeleci" - informuje sternik lidera CenterNet Mobile Speedway Ekstraligi.

- Ja nie zrobiłem nic negatywnego a jak przestępca tłumaczę się przed tymi panami (Radnymi dop. redaktor). Prezes uważa, że teraz sterowaniem klubu poradzą sobie młodsi działacze. Zapytany o to, co musiałoby się stać, by zmienił decyzję, prezes programu odpowiedział. - Musi być super, dobra atmosfera - odnosząć się do działań Radnych, bowiem atmosfera w klubie, w tej chwili jest wręcz rewelacyjna. - Atmosfera wśród kibiców równiez jest dobra mimo, że jest ich mniej około 23 procent - dodał.