eSpeedway.pl | To co kochasz - żużel
eSpeedway.pl - Współpraca - Reklama - Redakcja
Kibiców online: 235
eSpeedway.pl - Ogólnopolski Portal Żużlowy
eSpeedway Team
Reklama
Xtreme fitness
#MistrzJestJeden
Reklama
Współpraca

  POLSKA

  Dług w Ostrowie Wielkopolskim wynosił milion złotych
 2023-07-07 08:39:10  Bartosz Bielecki    https://tzostrovia.pl/category/aktualnosci/

W ostatnim czasie bardzo duża fala hejta wylała się na zarząd Arged Malesa Ostrów, kibice dużo zarzucają Waldermaorwi Górskiemu oraz Mariuszowi Staszewskiemu. Całą sytuację wyjasnia w obszernym wywiadzie na klubowej stronie Tomasz Przybył, przewodniczący Rady Nadzorczej TŻ Ostrovia S.A.

Jak wygląda kondycja finansowa klubu? Po wcześniejszej serii porażek pojawiło się wiele plotek, spekulacji, że może mieć to związek z finansami?
-Na tę chwilę sytuacja finansowa TŻ Ostrovia S.A. wygląda bardzo stabilnie. Nie mamy żadnych zadłużeń, żadnych przeterminowanych płatności, żadnych wierzycieli. Klub po prostu prosperuje jak normalna firma, która jest wypłacalna i patrzy w przyszłość, żeby rozwijać się i działać.

To skąd pana zdaniem tyle różnych dziwnych „opowieści”, insynuacji czy spekulacji, że dzieje się źle w ostrowskim żużlu?-Mogę wypowiedzieć się, jako przedstawiciel akcjonariuszy i przewodniczący Rady Nadzorczej. Wydaje mi się, że ten brak komunikacji ze strony zarządu, wynikał w ostatnim czasie z bezpodstawnych oskarżeń, które padały w stronę prezesa, Waldemara Górskiego i trenera i jednocześnie członka zarządu, Mariusza Staszewskiego. Wspólnie podjęliśmy decyzję, że jeśli pojawią się kolejne zarzuty i oszczerstwa w mediach społecznościowych czy komentarzach, będziemy sprawy kierować do prokuratury. Pieniądze z wygranych spraw o bezpodstawne oczernianie tych osób, będą przeznaczane na szkolenie żużlowej młodzieży. Oskarżanie prezesa, Waldemara Górskiego czy trenera i członka zarządu, Mariusza Staszewskiego o to, że oni wyciągnęli z klubu jakieś pieniądze, to są wierutne kłamstwa. Jako przewodniczący Rady Nadzorczej mam wgląd we wszystkie finanse klubu i jego płynność finansową. Wiem, jak ona wygląda teraz i jak było to w przeszłości. 

To proszę powiedzieć, jak to przedstawiało się w ostatnich latach?
-Być może powinniśmy o tym powiedzieć już wcześniej, ale teraz po tych bezpodstawnych atakach w internecie na wspomniane osoby, pewne sprawy muszą ujrzeć światło dzienne. Z całą stanowczością mogę powiedzieć, że dzięki tym dwóm ludziom, czyli Waldemarowi Górskiemu i Mariuszowi Staszewskiemu w 2020 roku ten klub nie został zamknięty. Podczas spotkania akcjonariuszy i Rady Nadzorczej, z uwagi na potężne zadłużenie spółki, sięgające wówczas prawie 1 miliona złotych, chcieliśmy go zlikwidować. Wtedy jednak dzięki ogromnej determinacji Waldemara Górskiego, Mariusza Staszewskiego i pomocy głównych sponsorów, podjęliśmy decyzję, że będziemy wyprowadzać klub z trudnej sytuacji finansowej, w jakiej się on znalazł.

Mówimy o momencie, w którym rezygnację z funkcji prezesa złożył Radosław Strzelczyk?
-Tak. Były prezes Radosław Strzelczyk podczas jednego ze spotkań akcjonariuszy i członków Rady Nadzorczej na pytanie, dlaczego mamy tak duże zadłużenie, powiedział po prostu, że nie wie. Skoro prezes nie potrafił odpowiedzieć na tak fundamentalne pytanie, to być może nie nadawał się do pełnienia tej funkcji. Współpracowałem z Radosławem Strzelczykiem przez rok i była to dobra współpraca. Uważałem tę osobę za bardzo medialną, która ten klub ciągnęła do przodu. Tyle tylko, że kiedy poznałem rzeczywiste wyniki finansowe spółki i stan zadłużenia, diametralnie zmieniłem zdanie. Podstawą istnienia każdego przedsiębiorstwa, także klubu, jest stabilna sytuacja finansowa. W 2020 roku ten klub nie był nawet nad przepaścią. On spadał w dół.

Pan Strzelczyk w ostatnim programie „Taśma w górę” w telewizji Proart powiedział, że gdy odchodził z klubu zadłużenie wynosiło 200 tysięcy złotych. Co pan na to?
-Minął się z prawdą, na co są przecież wszystkie dokumenty w klubie. Wcześniej dokumentacja była  prowadzona przez pracownika firmy Radosława Strzelczyka i nie mieliśmy do wszystkiego wglądu. W końcu zostało to udostępnione, a takim punktem zwrotnym były zajęcia komornicze, które zostały wysłane do Miasta i do naszych największych sponsorów. Te dokumenty przecież są cały czas dostępne w archiwum spółki. Wtedy też okazało się, że łączne zadłużenie klubu wynosi około miliona złotych. Ja osobiście byłem wtedy za tym, by go zamknąć.

Kto był największym z wierzycieli?
-Gmina Miasto Ostrów Wielkopolski, a dotyczyło to umowy najmu stadionu. Wielki ukłon w stronę pani Prezydent, Beaty Klimek wraz z zastępcami, że zgodzili się na rozłożenie tego zadłużenia na raty i my cały czas regulujemy te zaległości. W tamtym czasie zadłużenie mieliśmy także wobec zawodników i jeszcze innych kontrahentów. Tak jak wspomniałem wcześniej, byliśmy nie nad przepaścią, a spadaliśmy już w dół.

Jak zatem udało się wyprowadzić klub na prostą?
-Akcjonariusze, najwięksi sponsorzy, w tym dwóch „aniołów stróżów” ostrowskiego żużla, wyłożyli własne pieniądze, by ten klub dalej istniał. Kiedy Waldemar Górski wraz z Mariuszem Staszewskim zaczęli prowadzić klub w 2020 roku, pieniędzy nie było praktycznie na nic, a był to jeszcze okres pandemii. Staraliśmy się klub utrzymać i zobaczyć, co będzie dalej.

Rozumiem, że systematycznie było spłacane też tamto zadłużenie?
-Pieniędzmi, które wpływały do klubu, regulowaliśmy nie tylko bieżące sprawy, ale też stare zadłużenie. Ten dług jednak się nie zmniejszał. Zarząd rozmawiał z wierzycielami, dogadywał się na spłatę zobowiązań w ratach, tak jak zrobiono to także z Miastem. Spłacaliśmy podpisane ugody, tak że więcej już nie mieliśmy spraw komorniczych. Powtórzę to jeszcze raz, gdyby nie determinacja Waldemara Górskiego i Mariusza Staszewskiego, tego klubu na pewno by już nie było. Były momenty, że obaj mieli już dosyć. Swego rodzaju nagrodą za tę determinację i przetrwanie naprawdę ciężkich momentów, był sportowy awans do PGE Ekstraligi.

W sezonie 2022 udało się wyprostować sytuację finansową?
-Chciałbym przy tej okazji odnieść się do zarzutów wielu osób w mediach społecznościowych, w których padały pytania, co się stało z pieniędzmi z PGE Ekstraligi. Każdy wie, że spółka akcyjna musi składać sprawozdania finansowe. Oczywiście, my takie sprawozdania finansowe przygotowywaliśmy i można to sprawdzić w Krajowym Rejestrze Sądowym. Pieniądze z PGE Ekstraligi zostały bardzo dobrze spożytkowane, a na koniec ubiegłego sezonu, została kwota ponad 1,3 miliona złotych. Został spłacony dług, który nad nami cały wisiał. Wcześniej zadłużenie powodowało, że klub nie mógł sobie pozwolić na zawodników, których chcieliśmy mieć w drużynie. Jednym z odgórnych założeń Rady Nadzorczej i akcjonariuszy względem zarządu klubu jest dyscyplina finansowa. Mariusz Staszewski jako trener pewnie chciałby mieć lepszych, a co za tym idzie także droższych zawodników, a nie mógł sobie na nich pozwolić. Dzięki temu, że potrafił to zrozumieć, szukał żużlowców nie z najwyższej półki finansowej. W 2021 roku znalazł takich, którzy niższym kosztem, dali nam awans do PGE Ekstraligi. Warto też przypomnieć, że przecież na początku tamtego sezonu były porażki i wieszczono nam spadek.

Kibice pewnie spodziewali się, że po spadku z PGE Ekstraligi zostaną zakontraktowani drodzy zawodnicy, którzy będą mieli walczyć o szybki powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej. Dyscyplina finansowa i problemy, z którymi wcześniej się borykał klub sprawiły, że szukano złotego środka, nie wydając pieniędzy, których nie było?
-Przede wszystkim nie wiem, jakie wyobrażenie mają kibice o tym, ile zarobiliśmy w PGE Ekstralidze. Naszym celem sportowym było utrzymanie się w niej, ale jak wiadomo, nie udało się tego zrealizować. Drugim z założeń było zbudowanie stabilnego finansowo klubu, który ma istnieć i prowadzić zespół w rozgrywkach ligowych, dając radość mieszkańcom naszego miasta i okolic przez długie lata, a nie znów stanąć nad przepaścią. Po kilku nieudanych meczach tego sezonu rozlała się fala hejtu na ludzi, dzięki którym cały czas możemy jeszcze rozmawiać o żużlu w Ostrowie. Podkreślę raz jeszcze, w tych trudnych czasach i ciężkiej sytuacji finansowej, w której się znalazł klub, prezes Waldemar Górski wspólnie z Mariuszem Staszewskim uratowali ostrowski żużel. Niektórzy się śmiali, że trener Staszewski pełni w klubie różne role. Nie tylko trenera, ale i sekretarki czy kasjera. To wszystko było spowodowane tym, żeby ten klub mógł działać. Pewnie, że można mieć teraz zarzuty, nawet nie tyle do zarządu, co nas wszystkich, że nie zakontraktowaliśmy zawodników, którzy daliby nam stuprocentowy awans do PGE Ekstraligi. Wybraliśmy jednak inną drogę.

Pytanie, czy klub było stać na takich zawodników?
-Obecnie w Radzie Nadzorczej mamy nową osobę, Krzysztofa Malesę, który wcześniej też był z nami jako jeden z głównych sponsorów. On również popierał naszą ideę, że podstawą funkcjonowania klubu musi być fundament finansowy i wiarygodność wobec wszystkich partnerów. Przez ostatnie dwa lata zbudowaliśmy zaufanie, mam nadzieję, że także wobec władz naszego miasta. Owszem, można mieć do zarządu zastrzeżenia, że nie ma parcia na szkło, że nie ma ich tyle w mediach, że jego członkowie nie udzielają zbyt często wywiadów, ale te dwie osoby w zarządzie wykonują mozolną pracę w tym klubie.

Teraz jest już także trzecia osoba w zarządzie…
-Tak. Do tego gremium dołączył Krystian Wawrzyniak, który z pewnością w niektórych kwestiach odciąży dotychczasowych członków zarządu.

To też wzmocnienia prezesa Waldemara Górskiego, który pomiędzy wierszami dawał do zrozumienia, że ma dosyć sprawowanej funkcji, właśnie z uwagi na falę hejtu?
-Waldemar Górski poświęcił sporo czasu i wiele swoich pieniędzy temu klubowi, który kocha i uratował go wspólnie z Mariuszem Staszewskim. Prezes Górski nie pobiera żadnych profitów z tytułu pełnienia swojej funkcji. Czy można się dziwić tej osobie, że ma dosyć, skoro pojawiają się szkalowania i wyzwiska od złodzieja i oszusta?  Zdaję sobie sprawę, że czasami takie oszczerstwa i komentarze są rzucane w jakimś celu.

W jakim?
-Istnieje grupa ludzi, dla których dalsze funkcjonowanie tego klubu jest pewnie niepożądane.  Klub miał paść, miało się nie udać, a jednak się udało. Mieliśmy awans do PGE Ekstraligi, wyprostowaliśmy finanse i są perspektywy na przyszłość. Brakuje może w klubie osoby bardzo medialnej, która będzie cały czas w kontakcie z kibicami, ale to też będziemy próbować zmienić. Można mieć pretensje, że nie ma medialnego show, jak w przeszłości, ale jest za to ciężka praca każdego dnia i można się o tym przekonać, przychodząc na stadion.

Pewnie, gdyby nie brak na początku sezonu wyniku sportowego, nie byłoby rozdrapywania tych wszystkich spraw, ale patrząc pod kątem sportowym, zgodzi się pan, że nie wszystko jeszcze stracone?
-Nie wyszły nam dwa mecze. Dobił nas mecz na inaugurację w Gdańsku, który kończyliśmy w pięciu. Później mecz z Łodzią w Ostrowie, który pozostawiał wiele do życzenia o same okoliczności jego rozegrania. Przytrafiła się wpadka w Poznaniu, ale ten zespół naprawdę chce walczyć. Nie zawsze się wygrywa. To jest sport, którego nieodzowną częścią są porażki. W 2021 roku też spisywano nas na spadek. Wtedy też w trakcie sezonu wiele się zmieniło i wierzę, że jeszcze w tym roku nasz zespół da kibicom sporo radości. Mogę podkreślić, że bez względu na to, na której fazie sezonu zakończymy rozgrywki, każdy nasz zawodnik, zostanie rozliczony co do złotówki. To może się kibicom nie podobać, że mamy skład, na jaki nas stać, a nie skład marzeń, za który nie bylibyśmy w stanie zapłacić. Mogliśmy wziąć żużlowców z czołówki, bo takie rozmowy też były prowadzone i może obecny wynik sportowy też byłby inny, ale kto wie, czy na koniec sezonu nie powiedzielibyśmy, że nie stać nas na zakontraktowanie żużlowców na następne rozgrywki.

Pewnie wiele przyczyn złożyło się na taką, a nie inną frekwencję w tym sezonie, przekładane mecze, mało spotkań w niedzielę, długie przerwy pomiędzy meczami, a później kumulacje zawodów. Zastanawiał się pan, co ma wpływ na mniejsze zainteresowanie kibiców w tym sezonie?
-Dodajmy do tego wyniki sportowe, a zwróciłbym uwagę na jeszcze jeden aspekt. Na Facebooku działa grupa, na której wylewa się fala hejtu. To grupa, która nie jest kontrolowana przez klub, a przez osoby prywatne. To w pewien sposób też uderza w frekwencję. Dużo kibiców obserwuje to, co dzieje się w tej grupie, gdzie rzucane są bezpodstawne oszczerstwa, podawane są niesprawdzone, często wręcz kłamliwe informacje i na tej podstawie pewnie część kibiców ma takie, a nie inne wyobrażenie o klubie. Powtórzę się raz jeszcze. Mamy dwie osoby, które przez ostatnie trzy lata poświęciły dla tego klubu swoje życie. Osobiście się dziwię, że te osoby jeszcze działają. Gdyby te wszystkie bezpodstawne oszczerstwa dotyczyły mnie, dawno bym zrezygnował. Ostrowski żużel ma wielki szczęście, że są takie osoby jak Waldemar Górski i Mariusz Staszewski. Ja mogę zrozumieć, że każdy popełnia błędy, czasami podejmuje złe decyzje, że nie udziela się może tyle w mediach, ale każdy jest człowiekiem i może się mylić. Patrząc globalnie na ich pracę, co można im zarzucić? Że po roku przerwy może nie być awansu? Nie mieliśmy go wcześniej przez prawie ćwierć wieku, a po drodze upadło kilka klubów.

Słowem stabilność i wiarygodność, a nie dopuszczanie do życia ponad stan?
-Oczywiście. Po raz pierwszy w historii otrzymaliśmy z Miasta duże pieniądze w kwocie 1,3 miliona złotych. Nigdy wcześniej nie było takiej dotacji z samorządu, co też jest chyba pewnym wyrazem zaufania władz miasta do tego, co robimy. Wiarygodność klubu została doceniona. Nie odbyło się to zaraz po przejęciu władzy przez nowy zarząd, nie było to rok później, nie było nawet w PGE Ekstralidze, ale dopiero teraz.

We wspomnianej PGE Ekstralidze beniaminek posiadał pewnie najniższy budżet?
-Zdecydowanie. Tak naprawdę sportowego celu nie udało się zrealizować, ale wynik finansowy był pozytywny. W zeszłym sezonie wygraliśmy także U-24 Ekstraligę, dzięki czemu teraz możemy również uczestniczyć w tych rozgrywkach. To także powoduje zastrzyk finansowy dla klubu, ale oczywiście też ogromne obwarowania w kwestiach szkoleniowych. Mogliśmy w zeszłym sezonie wystawić najtańszy skład na U-24 Ekstraligę i dziś w niej nie startować. Zarząd i sztab szkoleniowy podeszli do tego ambitnie i wygrali rozgrywki. Dzięki temu dalej możemy szkolić młodzież w takim wymiarze jak w PGE Ekstralidze.

Na koniec zapytam o rolę byłego prezesa Radosława Strzelczyka, który jest nadal udziałowcem spółki. Czy angażuje się w jakiś sposób w pracę klubu?
-Jest cały czas udziałowcem. Prosiliśmy, żeby zbył akcje, bo chcieliśmy, żeby udziały skupiały się w rękach osób bardzo mocno zaangażowanych w ostrowski klub. Nie chciał tego zrobić. Osobiście nie mam z nim kontaktu i choć sam często nie bywam w klubie, to nie słyszałem i nie widziałem, żeby w jakikolwiek sposób angażował się. Podobnie zresztą w stowarzyszeniu. Były prezes lubił brylować w mediach. Absolutnie nie można przekreślać tego człowieka, bo zrobił też dużo, ale koniec nie był taki, jaki byśmy oczekiwali. Chciałbym się też odnieść do wypowiedzi w ostatnim programie „Taśma w górę” o tym, że on zrezygnował z funkcji prezesa. Większego wyjścia nie miał. Pismo o rezygnacji dotarło do nas w momencie, kiedy została zwołana Rada Nadzorcza, która miała dokonać zmian w zarządzie klubu, po tym jak wyszły informacje o zadłużeniu i najwięksi sponsorzy wyłożyli pieniądze, by ten klub przetrwał. Jan i Andrzej Garcarkowie walnie przyczynili się, że ten klub dalej istnieje i co ważne, TŻ Ostrovia S.A nie ma problemów finansowych. Nie wiem, czy w innych klubach żużlowych, gdzie wydawane są naprawdę ogromne pieniądze, jest tak stabilnie, jak obecnie w Ostrowie Wielkopolskim.

Reklama

 


Tabele ligowe

 

P Nazwa M PD PM
 PGE Ekstraliga
1.  Orlen Oil Motor Lublin

14

31

+162

2.  Betard Sparta Wrocław 14 19 +30
3. ebut.pl Stal Gorzów 14 19 -37
4.  KS Apator Toruń 14 15 -7
5  ZOOleszcz GKM Grudziądz 14 14 -58
6.  NovyHotel Falubaz Zielona Góra  14 13 -33
7. Krono- Plast Włókniarz Częstochowa 

14

12 -50
8. Fogo Unia Leszno 14

11

-87
 2. Speedway Ekstraliga
1.  Arged Malesa Ostrów 14 28 +128
2.  Abramczyk Polonia Bydgoszcz 14 27 +162
3. Innpro ROW Rybnik 14 23 +63
4. Cellfast Wilki Krosno 14 19 -20
5.  #OrzechowaOsada PSŻ Poznań  14 18 -16
6.   H. Skrzydlewska Orzeł Łódź 14 13 -54
7. Texom Stal Rzeszów 14 9 -80
8. Energa Wybrzeże Gdańsk 

14

3

-182
Krajowa Liga Żużlowa
1  Ultrapur Start Gniezno   10 21 +94
2.  Unia Tarnów  10 15 +55
3.  Polonia Piła 10 11 +18
4.  OK Kolejarz Opole 10 11 -39
5. Optibet Lokomotiv Daugavpils 10 10 -23
6. Trans MF Landshut Devils 10 6 --105





 U24 Ekstraliga
1. Orlen Cellfast Wilki Kroso


2. Enea Stal Gorzów


3. Novyhotel Falubaz Zielona Góra


4. Duda Development Cieśiółka Auto Group Unia Leszno


5. Motor Lublin


6. GKM Grudziądz


7. TAURON U24 Włókniarz Częstochowa


8. KS Toruń


9. U24 Beckhoff Sparta Wrocław
 
Bauhaus-Ligan
1. Vastervik Speedway

1


 

2. Dackarna Malilla 1

3. Indianerna Kumla  1

 

4. Lejonen Gislaved 1

 


5. Piraterna Motala 1

 

6. Rospiggarna Hallstavik 1

7. Smederna Eskilstuna

1



SGB Premiership

1. Oxfrod Spires  7  +8
2.  Ipswich Witches  2  +12
3.  Leicester Lions  1  2  +5
4.  Sheffield Tigers  1  2  -4
5.  Birmingham Brummies   1  1  -4
6.  King's Lynn Stars  1 -5
7.  Belle Vue Aces  0 -12

 

Klasyfikacja SGP
1. Bartosz Zmarzlik  111
2. Robert Lambert 90
3.   Fredrik Lindgren 88
4.  Jack Holder 87
5. Mikkel Michelsen 87
6. Martin Vaculik 75
7. Daniel Bewley 73
8.  Dominik Kubera 68
9. Leon Madsen 60
10.  Szymon Woźniak 50
11.  Jason Doyle 47
12.  Kai Huckenbeck  43
13.  Andrzej Lebiediew 43
14.  Jan Kvech  28
15.  Tai Woffinden  23
Klasyfikacja SEC
1.  Mikkel Michelsen
2.  Leon Madsen
3.  Janusz Kołodziej
4.  Patryk Dudek
5.  Andrzej Lebiediew
6.  Piotr Pawlicki
7.  Maciej Janowski
8.  Jewgienij Kostygow
9.  Kacper Woryna
10.  Vaclav Milik
11.  Anders Thomsen
12.  Dimitri Berge
13.  Norick Bloedorn
14.  Timo Lahti
15.  Rasmus Jensen
16.

17.

18.

19.  
20.

 

Klasyfikacja IMP
1.
 Maciej Janowski 43
2.
Patryk Dudek 40
3.  Bartosz Zmarzlik 39
4. Dominik Kubera 34
5.   Piotr Pawlicki 26
6. Szymon Woźniak 25
7.  Bartłomiej Kowalski 24
8. Przemysław Pawlicki 23
9.  Kacper Woryna 21
10.  Bartosz Smektała 19
11. Jarosław Hampel  18
12.  Janusz Kołodziej 17
13. Krzysztof Buczkowski 14
14.  Robert Chmiel 11
15.  Paweł Przedpełski 6
16.  Mateusz Cierniak 6
17. Tomasz Gapiński 5
18.   Wiktor Przyjemski 4
19.  Mateusz Szczepaniak
3
20.

21.

22.  
Partner

 

 

http://atlantistsl.com

Ostatni wywiad
   Sam Masters: Prezes Knop sam zakupił mi silnik

Sam Masters w sezonie 2023 w Polsce będzie zdobywał punkty dla GTM Startu Gniezno. Australijczyk, po raz kolejny udowodnił swoją wartość i kolejny rok z rzędu był w czołówce zawodników pod średnią biegową w 2. Lidze Żużlowej. Specjalnie dla eSpeedway.pl, zawodnik opowiedział nam o swoich początkach na żużlu oraz o kontrowersyjnej wypowiedzi Sławomira Knopa.

  Więcej wywiadów
Ostatni felieton
   Pierwszy sezon bez Rosjan w polskich ligach (felieton)

W niedzielę oficjalnie zakończył się sezon żużlowy 2022 w Polsce. Tegoroczne rozgrywki były szczególne. Inwazja Rosji na Ukrainę 24 lutego spowodowała, że na polskich torach zabrakło rosyjskich zawodników, którzy zostali zawieszeni w prawach zawodnika. Taka decyzja na pewno nie zadowoliła Betard Sparty Wrocław oraz For Nature Solutions Apatora Toruń, ponieważ Rosjanie najprawdopodobniej byliby liderami swoich drużyn. 

  Więcej felietonów
Ostatni artykuł
   Niezbędnik Żużlowy już w sprzedaży

Absolutna gratka dla fanów żużla! Dostępny jest już „Niezbędnik Żużlowy" - 196 stron o wszystkich rozgrywkach na rok 2023. Składy, terminarze, tabele, wywiady, felietony oraz przewodniki, a nawet więcej! Wszystko, czego potrzebuje kibic żużla na nowy sezon.

  Więcej artykułów
Design by Danno - Copyright by eSpeedway.pl - Engine by wmaster.eu