Za Dimitrim Berge dotychczas najlepszy sezon w rozgrywkach ligowych nad Wisłą. Francuz, startujący w zespole pierwszoligowych Diabłów z Landshut, po Kai Huckenbecku, był najskuteczniejszym sklasyfikowanym żużlowcem klubu. Średnia biegopunktowa na poziomie 1,762 punktu na bieg, pozwoliła mu zająć 23. lokatę na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej. Teraz Berge opowiedział m.in. o planach na tegoroczny sezon.

Francuz nie opowiada barwnie o swoich tegorocznych celach - Moim planem jest zdobycie jak największej liczby punktów dla moich drużyn i uzyskanie dobrej średniej z całego sezonu - mówi.

Berge nie ukrywa, że w bliskiej przyszłości chce spróbować swoich sił w najlepszej lidze świata - Ekstraliga to mój cel na 2024 rok. Teraz najważniejsze jest Landshut - komentuje.

Berge dotąd w polskiej lidze najdłużej związany był z Polonią Bydgoszcz. W barwach biało-czerwonych startował przez niecałe cztery lata. To właśnie z Bydgoszczy trafił do Landshut. - Czuję się w Landshut całkiem dobrze. Wspaniale jest bowiem mieć zaufanie klubu i trenera. W tej sytuacji mogę się skupić tylko na sobie. Przenosiny z Bydgoszczy do Landshut, był dobrym wyborem. Dzięki temu odzyskałem pewność siebie - ocenia.

Zawodnik został zapytany również o speedway w jego ojczyźnie. Nie ukrywa, że na dzień dzisiejszy nie jest to popularna dyscyplina sportu, choć plany są ambitne - Żużel we Francji wcale nie jest popularny. Szkoda, ale tak niestety jest - mówi. - Działacze od kilku lat pracują nad Grand Prix Francji i jestem pewien, że może to wkrótce nastąpić - kończy,