W najbliższą niedzielę na torze ukraińskim w Czerwonogradzie rozegrana zostanie runda kwalifikacyjna Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. W zawodach wystąpi czterech reprezentantów Polski, wśród nich m.in. Dawid Lampart. Dla zawodnika PGE Marmy Rzeszów będzie to ostatnia szansa, by wywalczyć awans do finału IMŚJ, gdyż w tym roku kończysz wiek juniora. 

- Zdaję sobie z tego sprawę, że to dla mnie ostatnia szansa. Do tej pory nie udało mi się awansować do finału. Będę walczył, żeby przebrnąć kolejne rundy i w cyklu finałów zaprezentować się jak najlepiej, ale świat się nie zawali, jeśli nie awansuję. Nie będę miał już okazji walczyć o tytuł mistrza świata wśród juniorów, ale będę mógł powalczyć o awans do Grand Prix - powiedział Lampart.

Lampart nie miał jeszcze okazji startować na ukraińskich torach. - To będzie mój pierwszy występ na tym torze. Zresztą do tej pory nie startowałem na żadnym z ukraińskich torów. 

Zawodnicy w turnieju jeździć będą na nowych tłumikach. 21-letni wychowanek Stali Rzeszów ma nadzieję, że bezpiecznie objedzie zawody. - Jeśli tor będzie twardy, to myślę, że nawet na tych nowych tłumikach bez problemu odjedziemy te zawody. Gorzej może być, jeśli tor będzie przyczepny i dziurawy. Wtedy mogą być problemy. Ale wszystko wyjdzie "w praniu" - kończy Dawid Lampart.

O awans do finału IMŚJ oprócz Lamparta walczyć będzie trzech reprezentantów Polski - Piotr Pawlicki (Stokłosa Polonia Piła), Szymon Woźniak (Polonia Bydgoszcz) oraz Bartosz Zmarzlik (Caelum Stal Gorzów).