Mijają dni i tygodnie, a koronawirus oraz walka z niewidzialnym wrogiem wciąż jest tematem numer jeden w większości państw świata. Pandemia nie ominęła także Wielkiej Brytanii, gdzie sytuacja pogarsza się z dnia na dzień. Pomimo bardzo trudnej sytuacji, działacze w tymże kraju nie zamierzają siedzieć bezczynnie i omawiają potencjalne scenariusze rozpoczęcia sezonu 2020.

Swoimi informacjami podzielił się Damien Bates, wiceprezes BSPA.  - Jesteśmy po bardzo owocnych rozmowach i jesteśmy w 100% zaangażowani, żeby rozpocząć sezon przy pierwszej możliwej okazji. Absolutnie nawet nie myślimy o odwołaniu ścigania na wyspach. Wszyscy chcemy ujrzeć zawodników na torze, niezależnie od tego jak ostatecznie będzie wyglądała formuła rozgrywek. Mamy ludzi, którzy pracują nad datami i potencjalną dostępnością zawodników.

- Oczywiście nie będziemy mogli nić zorganizować bez zgody rządu. Chcemy dać fanom, telewizjom jak i sponsorom tego czego chcą, czyli żużel na żywo. Nawet jeśli będzie to lipiec czy sierpień. Jesteśmy zdeterminowani, ale potrzebujemy zgody rządu – dodaje.

Na sam koniec nie zabrakło także ciepłych słów dla wszystkich fanów czarnego sportu na Wyspach. – W  imieniu każdego promotora klubu chcemy złożyć najlepsze życzenia wszystkim kibicom w Wielkiej Brytanii. Prosimy o przestrzeganie obostrzeń. Chcemy abyście wszyscy w dobrym zdrowiu cieszyli się naszym wspaniałym sportem, gdy tylko rozgrywanie spotkań będzie w końcu możliwe – zakończył.