W niedzielnym spotkaniu pierwszej ligi, niemal wszyscy zawodnicy Wybrzeża Gdańsk dali z siebie wszystko. Przeciwnicy byli silni. Ale dzięki współpracy i przygotowaniu udało się pokonać rywali. Na szczególną uwagę zasługuje Damian Sperz, którzy zdobył 7 oczek. Był szybki i wykazał się ambitną postawą podczas wczorajszej rozgrywki.

Damian Sperz od dawna jeździ w gdańskiej drużynie. Z jego startami bywało różnie, raz dobrze, raz bardzo słabo. A jednak chcieć to znaczy móc. Junior zaskoczył wszystkich swoją postawą. W niedzielnym spotkaniu zdobył 7 punktów i okazał się być na tyle szybki, by w 6. biegu pokazać plecy tak doświadczonemu zawodnikowi, jak Krzysztof Jabłoński. Damian swoją dobrą formę zawdzięcza treningom. - Dokładnie. To kwestia treningów, jakie przeprowadzamy z trenerem. Sporo ich było i dzięki temu jeżdżę lepiej. Nawet w Daugavpils jechało mi się dobrze, może nie było tego tak widać po punktach, ale jest naprawdę lepiej. Ja potrzebuję dużo jazdy, dużo kontaktu z torem - dodaje junior.

Jak do tej pory Damian miał trochę tych meczów nieudanych. Szybko tracił punkty, był słabszy niż reszta zawodników. Na sam koniec sezonu zapunktował i pokazał, że drużyna może mieć z niego spory pożytek. - Wcześniej było mniej tych treningów i moja jazda nie była najlepsza. Teraz praktycznie jadę z niedzieli na nadzielę. I też fajnie byłoby, gdybyśmy mieli parę zawodów, moja forma byłaby jeszcze lepsza. Mogę na swoim obiekcie wygrać z dobrym zawodnikiem, ale do tego muszę się przyłożyć - kończy zadowolony Damian.