Jason Crump stanął wczoraj na najniższym stopniu podium w Grand Prix Chorwacji. Australijczyk tym samym wyraźnie zbliżył się do Polaków, którzy przewodzą w klasyfikacji generalnej. Popularny Crumpie traci do pierwszego Tomasza Golloba zaledwie 10 oczek. 

35-letni Crump zapowiada, że walka o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata jeszcze się nie skończyła. On nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i na pewno powalczy o kolejny, już czwarty tytuł Mistrza Globu. - Droga do tytułu Mistrza Świata jeszcze się nie skończyła, choć są ludzie, którzy mówią, że ten tytuł powędruje do Polski - mówi Crump. - Jest bardzo dobrze. Przed nami jeszcze trzy rundy i nie czuję się zwycięzcą - kontynuuje. 

- Zamierzam w każdą, kolejną rundę włożyć 110 procent siły i umiejętności. Walka o ten tytuł wciąż trwa i po trzech rundach dowiemy się, kto zostanie Mistrzem Świata - dodaje 35-latek. 

Australijczyk znalazł jeszcze chwilę, by podziękować Tonemu Olssonowi. Szwed, który przed tym sezonie przejął schedę po Ole Olsenie spisał się bardzo dobrze. Przygotował tor, który nadawał się do walki na całej długości i szerokości. Aktualny wciąż Mistrz Świata był bardzo zaskoczony stanem chorwackiej nawierzchni. - Gratuluję Tonemu. Przygotował wspaniały tor i nie boję się tego powiedzieć - powiedział na konferencji prasowej. - Każdy z nas miał równe szanse w każdym wyścigu. Mogę tylko powiedzieć, że każdy zawodnik był zadowolony i wspólnie możemy podziękować - zakończył zawodnik m.in Betardu Wrocław.