Jeden z australijskich liderów Unibaxu Toruń, Chris Holder w obecnym sezonie nie może dojść do swojej równej i optymalnej dyspozycji. Z pewnością na jazdę Kangura wpływa fakt, iż w tym roku do jego kalendarza wpadło wiele imprez w ramach elitarnego cyklu Speedway Grand Prix.

W obecnej klasyfikacji o tytuł żużlowego Mistrza Świata, Chris Holder zajmuje ósmą pozycję. Już niedługo, 19 czerwca popularny Chripsy będzie miał okazję na awans o kilka miejsc, ponieważ jedna z rund Speedway Grand Prix rozegra się na świetnie znanym mu obiekcie w Toruniu. W turnieju na MotoArenie im. Mariana Rose, Holder będzie jednym z faworytów, ponieważ w Grodzie Kopernika startuje regularnie reprezentując miejscowy Unibax. - Na pewno jest to duży handicap, to prawda, ale jeśli nie będę wystarczająco szybki, to sama znajomość toru niewiele pomoże. Ostatnio z tą prędkością tutaj nie było najlepiej, dlatego muszę jeszcze trochę na tym popracować - przyznaje zawodnik.

W mieście Aniołów młody żużlowiec z Antypodów ma wielu fanów. Przez kilka lat startów w Toruniu, Chris Holder zyskał wielu sympatyków i stał się jednym z ulubieńców kibiców. - Oczywiście wiem, że wszyscy będą kibicować tutaj Polakom, ale po cichu liczę na to, że będę miał tutaj także swoich, toruńskich kibiców, którzy będą za mnie trzymać kciuki. Na pewno słysząc doping w swoją stronę będę szybszy!

Kto stanie na podium Grand Prix Polski według sympatycznego Australijczyka? - Ja (śmiech). Tak na poważnie, to myślę, że Adrian Miedziński będzie tutaj bardzo szybki, zawsze jest tutaj szybki. Stawiam na niego swoje pieniądze. Kto jeszcze? Gollob, on świetnie się tu czuje, tak więc moje podium to: Miedziński, Gollob, Holder.