Wychowanek częstochowskiego klubu Borys Miturski związał się umową kontraktową z drugoligową Speedway Wandą Kraków. Sam zawodnik nie ukrywa, że liczy na dobry wynik zespołu. Okazuje się, że prowadził rozmowy również z dwoma beniaminkami pierwszej ligi.

Ubiegłoroczny sezon był pierwszy dla Mitrskiego w gronie seniorskim, a także w innym zespole niż częstochowski. Okazuje się, że sam zawodnik zadowolony jest z pobytu w Krośnie oraz zebranych tam doświadczeń. - Z perspektywy czasu widzę, że był to świetny wybór. Tak naprawdę rok spędzony w Krośnie nauczył mnie dużo więcej niż lata we Włókniarzu. W Częstochowie była duża presja, brakowało sprzętu, a wiadomo, że sprzęt w ekstralidze musi być najwyższej jakości. W Krośnie miałem okazję więcej pojeździć, a drugoligowe tory okazały się bardzo wymagające. Nie było większych różnic sprzętowych między zawodnikami, więc można było powalczyć - powiedział Miturski.

Teraz wychowanek częstochowskiego klubu trafił do innego drugoligowca z Krakowa. Zawodnik jest przekonany, że wspólnie z nowymi kolegami stworzą znakomity kolektyw i powalczą o czołowe lokaty. - Może nie wszyscy traktują nas poważnie jako kandydatów do awansu, ale myślę, że pozytywnie zaskoczymy kibiców. Mam przeczucie, że się skonsolidujemy i będziemy zgranym teamem.

Miturski związał się z ekipą z Krakowa, ale jak sam przyznaje liczył na angaż w pierwszej lidze. - Jeśli chodzi o kluby pierwszoligowe, czekałem na Ostrów i Piłę, ale tam sytuacja była niepewna. Prowadziliśmy tylko luźne rozmowy i nie miałbym gwarancji przebicia się do składu meczowego. Postanowiłem jeszcze rok pojeździć w drugiej lidze, by pokazać, że jestem wartościowym zawodnikiem - informuje 23-letnia zawodnik.