Za nami dwie rundy cyklu Tauron Speedway Euro Championship. Najlepszy z Polaków - Bartosz Smektała, w zawodach na torze w Bydgoszczy zdobył 7 punktów, a w łącznej klasyfikacji generalnej plasuje się na szóstej pozycji. Zawodnik podkreśla, że chce odrobić straty do czołówki.

W zawodach w Bydgoszczy Smektała radził sobie przeciętnie. Zwycięstwa potrafił przeplatać z ostatnimi miejscami, co dało mu ostatecznie 7 punktów i 9 miejsce w zawodach. Jak przyznaje, nie jest on zadowolony ze swojej postawy. - Czuję duży niedosyt. Byłem pozytywnie nastawiony na zawody w Bydgoszczy ze względu na tor, który jest idealny do ścigania się. Czegoś mi jednak brakowało. Nie dość, że nie czułem się dobrze na starcie, nie czułem się dobrze na dystansie, to nawet po wygranym jednym wyścigu czułem, że to i tak nie jest to. Nie miałem pomysłu na jazdę. To były bardzo słabe zawody w moim wykonaniu. Mam nadzieję, że uda mi się odrobić punkty w pozostałych rundach - mówi Smektała.

Kolejna runda TAURON SEC odbędzie się na torze w Gnieźnie w najbliższą środę o godzinie 19:00. Smektała wierzy, że gnieźnieński tor pozwoli mu wspiąc się w klasyfikacji generalnej i odrobić straty punktowe. - Dawno nie ścigałem się w Gnieźnie. Myślę, że ostatni raz dwa lata temu. Prawdopodobnie większość zawodników ma ten sam problem, co ja. Niemniej jednak, częściej jeździłem w Gnieźnie, niż w Bydgoszczy. Liczę na to, że uda mi się odrobić stracone punkty - zakończył Indywidualny Mistrz Świata Juniorów z 2018 roku.