Po wczorajszym niesamowitym meczu w Poznaniu, w którym ebebe PSŻ Poznań odwrócił losy spotkania w biegach nominowanych zwyciężając z ROW-em Rybnik 46:44 na krótki wywiad dla naszej redakcji zdecydował się Tomasz Bajerski, który dzięki swojemu zmysłowi taktycznemu i dobrym rozdysponowaniem pól startowych przyczynił się znacząco do wygranej jego podopiecznych.

Antoni Lehmann (eSpeedway.pl): Cóż za spotkanie, cały mecz przegrywaliście, ale w biegach nominowanych zdołaliście wyszarpać zwycięstwo. Jak wiele to dla Was znaczy?

Tomasz Bajerski (ebebe PSŻ Poznań): Myśle, że każda wygrana cieszy mimo tego, że straciliśmy dwóch zawodników to mecz naprawdę mógł się podobać.

No właśnie jak już jesteśmy przy tych dwóch zawodnikach to czy wiadomo coś o stanie zdrowia jednego albo drugiego?

Na tę chwilę nic niewiem, dopiero będę się dowiadywał.

Czy ciężko było podjąć decyzję o podwójnej taktycznej?

Ta decyzja wynikała z meczu, bo Salk jechał coraz lepiej co prawda mieliśmy u niego problem ze startami, a Łoktajew jechał całe zawody dobrze. Tak naprawdę ta decyzja zapadła już przed biegiem trzynastym, pola startowe już też wiedziałem kto z jakiego pojedzie, więc chodziło tylko o to, żeby w 13 pojechać tak, aby przed biegami nominowanymi była różnica 6 punktów.

Na swoim koncie macie 4 punkty, więc jest to dosyć komfortowa sytuacja. Zamierzacie się na spokojnie utrzymać, czy jednak wchodzi tu w grę walka o play-offy?

Plan minimum jest utrzymanie się, a co będzie dalej zobaczymy.

Dziękuje bardzo.

Również dziękuję.