Indianerna Kumla jest obecnie jedynym klubem, który jest o krok od zamknięcia swojej kadry na przyszłoroczny sezon. W barwach tego zespołu startować będzie Antonio Lindbaeck, Piotr Protasiewicz, Joonas Kylmaekorpi, Niels K. Iversen oraz Matthias Thoernblom. Do soboty powinniśmy poznać nazwisko kolejnego żużlowca, który zasili barwy Indian. Na pewno nie będzie to Andreas Jonsson.

- W tym tygodniu powinniśmy poznać nazwisko nowego żużlowca. W sobotę jadę na wakacje i chciałbym mieć wszystko dograne jeśli chodzi o przyszły sezon, wśród zawodników. Potrzebujemy takiego żużlowca, który potrafi się ścigać i nie odpuszcza do samego końca - przyznaje trener "Indian" - Daniel "Dalle" Andersson.

Gdy Andreas Jonsson ogłosił, że po dziewięciu latach spędzonych w Dackarnie Malilla jest zmuszony zmienić klub, od razu zaczęły się spekulacje gdzie Szwed wyląduje. Uczestnik cyklu Grand Prix na brak ofert nie narzeka i w tej chwili ciężko powiedzieć w którym klubie będzie występował. Na pewno nie będzie to jednak Indianerna Kumla - Ma zbyt wysokie wymagania i średnią, nie pasuje nam po prostu do drużyny. Mamy już trzech szwedzkich żużlowców (Lindbaeck, Thoernblom i Kylmaekorpi* dop. red.) i teraz poszukamy kogoś zza granicy. Rozglądamy się za różnymi zawodnikami i gdy tylko otrzymamy od któregoś z zawodników odpowiedź, od razu przejdziemy do rozmów - dodaje Andersson.

* - w przyszłym sezonie Kylmaekorpi posiadać będzie szwedzką licencję.