We wtorek drużyna Swindon Robins oficjalnie potwierdziła zakontraktowanie Tobiasza Musielaka. Zawodnik ROW-u Rybnik zastąpi w nowym klubie Danny’ego Gappmaiera. Ekipa z Abbey Stadium chce awansować do fazy play-off, jednak obecnie okupuje ona szóste miejsce w tabeli SGB Premiership.

O powrocie Tobiasza Musielaka na brytyjskie owale informowaliśmy w niedzielę (więcej TUTAJ). Dwa dni później klub wydał oficjalny komunikat o sprowadzeniu Polaka. Tofeek startował już w Wielkiej Brytanii. Miało to miejsce w sezonie 2015, kiedy przywdziewał kevlar Wolverhampton Wolves. Jego średnia meczowa wyniosła wtedy 4,58. W tym roku wychowanek Unii Leszno spróbuje swoich sił w barwach Rudzików.  

- Czuję się bardzo dobrze, bo wracam do Anglii po ponadrocznej przerwie. W Wolverhampton było w porządku, ale chciałem spisać się lepiej. Cieszę się, że będę mógł pokazać w Wielkiej Brytanii, na co mnie stać. Będę mógł zademonstrować to, czego się nauczyłem. Tor w Swindon bardziej mi odpowiada, bo jest dłuższy niż w Wolverhampton. Jestem Polakiem i lepiej startuję na dłuższych owalach - przyznał nowy nabytek Swindon Robins.

Roszadę w meczowej siódemce skomentował również menadżer drużyny z Abbey Stadium. - Tobiasz ma duże doświadczenie. Ma za sobą okres wejścia w wiek seniora, co nie jest łatwe w Polsce. Wierzę, że te dodatkowe starty mu pomogą. Sądzę, że szybko się odnajdzie i będzie czynić dalsze postępy. Szkoda, że musieliśmy rozstać się z Dannym, ale nasza forma na wyjazdach uniemożliwiała walkę o sukcesy. Przyjął tę decyzję jak profesjonalista i poprosił, aby o nim pamiętać, gdybyśmy potrzebowali gościa. Nie jest to miła sytuacja, jednak musimy iść naprzód - powiedział Alun Rossiter.