Żużlowcy Azotów Tauronu Tarnów stawią się w pełnym składzie podczas zaległego spotkania XIV kolejki Enea Ekstraligi, które odbędzie się we wtorkowe popołudnie na Stadionie im. Alfreda Smoczka w Lesznie. Tuż po niedzielnym meczu w Tarnowie, jeden z liderów zespołu Jaskółek, Leon Madsen uskarżał się na ból ręki, jednak trener zespołu Marek Cieślak zapowiada, iż jego zespół stawi się w Lesznie w pełnym składzie.

Leon Madsen był jednym z najskuteczniejszych zawodników w zespole Jaskółek, podczas wczorajszego meczu z Polonią Bydgoszcz. Duńczyk wywalczył 9 punktów i jeden bonus w pięciu startach, mimo to po zawodach nie miał wyraźnej miny. Zawodnik Azotów Tauronu Tarnów przez kilkanaście minut poddawany był zabiegom fizjoterapeutycznym.

- Nadal mam problemy z ręką, to pokłosie wypadku w rozgrywkach Drużynowego Pucharu Świata. Wydaje mi się, że przed tygodniem czułem się odrobinę lepiej, ale teraz ból powrócił. To szczególnie dokuczliwe, kiedy trzymam kierownicę. Nie wiem, czy będzie potrzebna interwencja lekarska. Zobaczymy jak będzie to wyglądać w następnych dniach - mówił tuż po zawodach.

Duńczyk zastrzegł jednocześnie, że jego występ w zaległym spotkaniu w Lesznie stoi pod znakiem  zapytania. - Jeszcze nie wiem czy pojadę do Leszna. Zobaczymy - zakończył.

Selekcjoner Jaskółek, Marek Cieślak wydawał się być zaskoczony całym zamieszaniem wokół osoby Leona Madsena. Zapowiedział, że jego zespół stawi się w komplecie na Stadionie im. Alfreda Smoczka. - Do Leszna pojedziemy w pełnym składzie - zakończył trener Azotów Tauronu Tarnów.